Jacek Rostowski wicepremierem, Bartłomiej Sienkiewicz ministrem spraw wewnętrznych, Jacek Cichocki szefem kancelarii premiera - zmiany w rządzie zapowiedziane w ubiegłym tygodniu przez Donalda Tuska stały się faktem. "Na pewno sprawdzą się w tym wymagającym czasie" - mówił o bohaterach uroczystości w Pałacu Prezydenckim premier. Wcześniej z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odwołany został Tomasz Arabski, który ma zostać ambasadorem Polski w Madrycie.
Stoimy w obliczu zadań, które mogą przerosnąć niejednego człowieka. Polityka wymaga dzisiaj szczególnej odporności, siły i determinacji. Prawdziwym źródłem tych cech może być wyłącznie głęboki patriotyzm - mówił podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Donald Tusk. Podkreślał, że ministrowie Cichocki i Sienkiewicz, a także wicepremier Rostowski, to "ludzie, dla których dobro ojczyzny jest największym nakazem i nie są to tylko słowa roty, ale także ich ugruntowane przekonanie". Na ten trudny czas powołano do rządu ludzi, którzy są gotowi sprostać każdemu zadaniu, bo przez całe życie byli wierni tej naczelnej zasadzie. Na pewno sprawdzą się w tym wymagającym czasie - podsumował.
O dotychczasowym szefie KPRM Tomaszu Arabskim Tusk mówił zaś, że "przez pięć lat był fundamentem zaufania w Radzie Ministrów". Wszyscy wiedzieliśmy, że jego jedyną intencją w sprawowaniu służby publicznej jest dobro ojczyzny - stwierdził.
Prezydent Bronisław Komorowski, który wręczał nominacje podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, życzył nowo powołanym ministrom pomyślności i sukcesów. Wyróżnił przy tym Jacka Rostowskiego. Nie tak często się zdarzało, aby ministrowie finansów zostawali wicepremierami rządu - mówił.Dodał, że życzy całemu rządowi i premierowi "odwagi w podejmowaniu decyzji, które będą brzemienne w skutki dla Polski na wiele, wiele lat". Przypomniał przy tym, że jutro odbędzie się posiedzenie Rady Gabinetowej poświęconej polskiej strategii w sprawie wejścia do strefy euro. Będziemy rozważali kwestie istotne z punktu widzenia polskiego miejsca w procesie integracji europejskiej. Chciałem więc już dzisiaj życzyć nowemu wicepremierowi rządu odwagi w przygotowywaniu Polski do tego momentu, gdzie będzie mogła podjąć decyzję o wejściu bądź niewejściu do strefy euro - mówił prezydent.
Efektem zmian w rządzie jest również dzisiejsza rezygnacja wiceministra spraw wewnętrznych Michała Deskura, który nadzorował dotąd m.in. policję.Minister Jacek Cichocki złożył wiceministrowi spraw wewnętrznych Michałowi Deskurowi propozycję przejścia do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W związku z tym wiceszef MSW złożył na ręce premiera Donalda Tuska rezygnację z zajmowanego stanowiska - poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.
Michał Deskur był doradcą w gabinecie politycznym Cichockiego. Stanowisko wiceszefa MSW objął w styczniu ubiegłego roku, gdy premier odwołał wiceministra Adama Rapackiego. Cichocki tłumaczył wówczas, że chciał, by wiceministrem odpowiadającym za policję, czyli "największą strukturę wydającą najwięcej środków publicznych, była osoba będąca cywilem".
Jednym z głównych zadań, za które odpowiadał Deskur, było zabezpieczenie piłkarskich mistrzostw Europy, których współorganizatorem była Polska.
Zmiany w rządzie zapowiedział w ubiegłym tygodniu premier. Tłumacząc awans ministra finansów Jacka Rostowskiego na stanowisko wicepremiera, mówił, że ta nominacja wiąże się ściśle z priorytetami rządu na ten i kolejny rok, w tym z działaniami na rzecz wzrostu gospodarczego i utrzymania dyscypliny finansów publicznych. Przesunięcie Jacka Cichockiego z MSW do kancelarii premiera związane było natomiast z wyjazdem dotychczasowego szefa KPRM na placówkę dyplomatyczną w Madrycie. Stanowisko Cichockiego w resorcie spraw wewnętrznych dostał zaś Bartłomiej Sienkiewicz, wieloletni współpracownik Tuska.Szef rządu, zapowiadając zmiany, ogłosił również, że większe roszady czekają jego gabinet latem.