Karę 15 miesięcy bezwzględnego więzienia wymierzył szczeciński sąd oskarżonemu, który uderzył działacza PiS, roznoszącego ulotki wyborcze. Jak przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, mężczyzna ma też zapłacić pokrzywdzonemu 5 tys. zł.
W maju 2019 r. szczeciński działacz PiS Janusz Jagielski oraz jego pomocnik zostali zaatakowani podczas roznoszenia ulotek wyborczych na jednym z osiedli. Obaj wybiegli z klatki, a napastnik cofnął się, gdy pojawili się inni mieszkańcy. Na miejsce została wezwana policja, w szpitalu okazało się, że Jagielski ma m.in. złamany nos.
Mężczyzna usłyszał zarzut "popełnienia przestępstwa, polegającego na zmuszaniu pokrzywdzonego do określonego zachowania poprzez użycie przemocy i spowodowanie obrażeń ciała na okres przekraczający siedem dni". Przestępstwo miało charakter tzw. występku chuligańskiego i zostało popełnione w ramach tzw. recydywy.
Oskarżony został uznany za winnego tego, że zastosował przemoc wobec dwóch mężczyzn. Jednego uderzył pięścią w twarz powodując złamanie kości nosowej - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.
Za popełnione przestępstwo została mu wymierzona kara 15 miesięcy bezwzględnego więzienia oraz zadośćuczynienie na rzecz każdego z pokrzywdzonych.
Pokrzywdzonemu, któremu złamał nos ma zapłacić 5 tys. zł, a drugiemu z pokrzywdzonych - którego wyłącznie popchnął - tysiąc złotych. Został też obciążony kosztami postępowania - dodał Tomala.
Wyrok nie jest prawomocny.