Policja wyjaśnia okoliczności tragicznego wypadku w Dziarnowie w powiecie inowrocławskim. Na strzeżonym przejeździe kolejowym, pod pociąg pospieszny relacji Poznań-Gdynia, wjechał samochód osobowy. Dwie osoby jadące autem: Kobieta i mężczyzna zginęły na miejscu. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Rano dostaliśmy zgłoszenie o uderzeniu pociągu pospiesznego w samochód na strzeżonym przejeździe. Dwie osoby, które podróżowały samochodem osobowym nie żyją. Zginęły na miejscu. Samochód jest kompletnie zniszczony. Pociąg przez dłuższy czas stał na torze w kierunku na Gdynię. Podróżowało nim 80 osób. Nikomu nic się nie stało. Komisja kolejowa musi ocenić, czy skład nadaje się do dalszej jazdy. Czekamy też na prokuratora - powiedział RMF FM Kapitan Artur Kiestrzyn ze straży pożarnej w Inowrocławiu.
Około godziny 11 ruch na trasie częściowo został wznowiony. Uruchomiono jeden tor, ale pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami. Co najmniej pięć składów ma opóźnienia. Wszystkie to pociągi dalekobieżne poruszające się na trasie Poznań -Trójmiasto. Mają one od kilkunastu minut do nawet godziny opóźnienia. Pasażerowie z pociągu, który uderzył w osobowe audi, po przerwie podróż kontynuowali innym składem jadącym w tym samy kierunku, czyli do Gdyni.
Policja wyjaśnia, jak to się stało, że przejazd był strzeżony, a mimo to, samochód wjechał na tory. Od dróżnika pobrano krew do badania. Wstępnie wiemy, że badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Sprawdzamy, czy zawiniły urządzenia, czy człowiek - dodaje Izabella Drobniecka z policji w Inowrocławiu.
Od dróżnika pobrano też krew do dodatkowych badań. Mężczyzna pracuje na tym konkretnym przejeździe od 5 lat. Na kolei od kilkunastu lat. Około godziny 13 policja poinformowała, że zgodnie z decyzją prokuratora z Inowrocławia 41-letni dróżnik został zatrzymany do wyjaśnienia. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Dalsze decyzje związane z jego losem podejmować będzie prokurator.
Zdjęcia z wypadku publikujemy dzięki uprzejmości portalu ki24.info
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.
(ug)