Jedna osoba zginęła, a osiem innych zostało rannych w zderzeniu osobowego busa z tirem. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 92 pomiędzy miejscowościami Kaszewy i Wojszyce w Łódzkiem.

REKLAMA

W wypadku zginął jeden z pasażerów busa, którym jechali obywatele Ukrainy, prawdopodobnie pracujący przy budowie pobliskiego odcinka autostrady - poinformował rzecznik prasowy kutnowskiej policji Paweł Witczak. Z ośmiu rannych osób przewiezionych do szpitala, stan trzech jest poważny, dwie opuściły już szpital. Prawdopodobnie także trzej kolejni poszkodowani zostaną wypisani do domu - dodał policjant.

Według wstępnych ustaleń, kierowca busa jadącego od strony Łowicza nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas i czołowo uderzył w jadący z przeciwka samochód ciężarowy marki volvo.

Obaj kierowcy byli trzeźwi. Według policji bus posiadał dziewięć siedzeń, ale czy był przystosowany do przewozu takiej liczby osób będzie wiadomo po oględzinach i weryfikacji jego dokumentacji. Okoliczności i przyczyny wypadku bada policja i miejscowa prokuratura.

Policjanci apelują do kierowców o ostrożność. Na Łódzkich trasach od wczoraj panują trudne warunki - pada deszcz, drogi są mokre i śliskie.

Bus zderzył się z tirem na DK 92 w Łódzkiem / KPP w Kutnie / Policja
Bus zderzył się z tirem na DK 92 w Łódzkiem / KPP w Kutnie / Policja
Bus zderzył się z tirem na DK 92
Bus zderzył się z tirem na DK 92
Bus zderzył się z tirem na DK 92
Bus zderzył się z tirem na DK 92
Bus zderzył się z tirem na DK 92

Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym

To kolejny w ostatnich tygodniach tragiczny wypadek z udziałem obywateli Ukrainy w Łódzkiem. 30 lipca na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bratoszewicach bus, którym jechało do pracy 10 obywateli tego kraju, wjechał pod nadjeżdżający pociąg relacji Łowicz - Łódź.

W zginęło osiem osób - pięć kobiet i trzech mężczyzn. Dwie pasażerki przeżyły wypadek, ale jedna z nich zmarła kilka godzin później w szpitalu. Nadal trwa śledztwo w tej sprawie, choć ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobniej przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności przez kierowcę busa, zignorowanie znaku stop i wjechanie na tory tuż przed pociągiem. Wyniki sekcji wykazały, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.