"Powiedzmy politykom PiS, że tu jest Łódź, tu łodzianie decydują, kto będzie prezydentem" - powiedziała ubiegająca się o reelekcję prezydent Hanna Zdanowska. Zaapelowała o masowy udział w niedzielnym głosowaniu. "Niech to będzie symbol przeciwstawienia się bezprawiu, zamachowi na Łódź" - mówiła po tym, jak wojewoda łódzki Zbigniew Rau powiedział dziś, że Zdanowska jako osoba prawomocnie skazana za przestępstwo karne nie może być burmistrzem czy prezydentem miasta.
Rau powiedział, że gdyby nie fakt, że jej kadencja dobiega końca, wszcząłby postępowanie zmierzające do wygaszenia jej mandatu. Jak mówił, przychyla się do tych głosów opinii publicznej, które wzywają Zdanowską, by dla dobra wspólnego, dobra łodzian, zrezygnowała z ubiegania się o fotel prezydenta Łodzi
Według Zdanowskiej decyzja wojewody została "wywołana poleceniem partyjnym". Profesorowie prawa, eksperci mówią wprost: mogę kandydować i jeżeli wygram mogę sprawować urząd prezydenta. Takie jest prawo - oświadczyła na konferencji prasowej.
Powiedzmy politykom PiS, że tu jest Łódź, tu łodzianie decydują o tym, kto będzie prezydentem. Bardzo proszę wszystkich, żeby wstrzymali się od wszystkich form protestu. Apeluję do państwa za to o masowy, powszechny udział w niedzielnym głosowaniu. Niech to będzie nasz symbol przeciwstawienia się temu, co się dzieje: bezprawiu, łamaniu konstytucji, zamachowi na naszą Łódź - powiedziała Zdanowska.
Jak dodała, teraz jest "czas, kiedy musimy dokonywać wyborów". Wasz głos kochani łodzianie jest w tym wszystkim najważniejszy, to Łódź oczekuje od was, że ten głos zabrzmi bardzo, bardzo mocno - podkreśliła prezydent. Według niej "celem tej nagonki, która rozpoczęła się od ubiegłego poniedziałku od głosu pana Jacka Sasina" było "zamieszać łodzianom w głowie".
Wierzę, że wbrew obowiązującym przekazom deklarowanym przez niektórych, Polacy nie są głupim narodem, mają swój rozum. Łodzianie mają swój rozum i wiedzą, że to tylko i wyłącznie brudna polityka, którą próbuje się wpłynąć na wynik wyborczy - powiedziała Zdanowska. Podkreśliła, że nie zamierza wycofać się z wyborów, bo "o tym, czy powinna, czy nie zadecydują mieszkańcy Łodzi w niedzielę".
Nie pozwolimy na to, żeby podważać demokrację. Zrobimy wszystko, żeby obronić samorząd. Zrobimy wszystko, żeby obronić pozycję pani prezydent Hanny Zdanowskiej - podkreślił z kolei Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej, w której uczestniczyła Zdanowska.
Zdaniem lidera PO "jeżeli PiS-owski urzędnik państwowy będzie powtarzał, że demokratyczny werdykt wyborczy - który zostanie podjęty zdecydowanie w niedzielę - zagraża wyborowi demokratycznemu, to znaczy, że podważa demokrację". Jak dodał, "jedyną odpowiedzią Polek i Polaków demokratycznej i samorządnej Polski jest obecność przy urnach 21 października. Wszyscy musimy być przy urnach, dać gwarancję przyzwoitości, wiarygodności, miłości do wolności - oświadczył szef Platformy.
Schetyna zapewnił, że Zdanowska jest członkiem Platformy Obywatelskiej, jest szefową regionu, jest członkiem zarządu krajowego. To się nigdy nie zmieni - oświadczył.
(m)