​Ciąg dalszy sprawy z ukraińskim zbożem sprowadzonym do Polski. Na polecenie rzeszowskiej prokuratury funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej przeszukali 222 firmy i agencje celne.

REKLAMA

Śledztwo w sprawie ukraińskiego zboża sprowadzanego do Polski prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Przejęła do dalszego prowadzenia już kilkadziesiąt postępowań przygotowawczych. I to na jej zlecenie, w czwartek (22 czerwca), działali funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej.

Przeprowadzono 222 przeszukania w siedzibach firm importerów zboża oraz w agencjach celnych na terenie całego kraju - poinformowała w piątek prokurator Hanna Biernat-Łożańska, rzeczniczka rzeszowskiej prokuratury regionalnej.

W wyniku tych czynności zabezpieczono obszerną dokumentację finansowo-księgową, materiał dowodowy z odpraw granicznych, nośniki danych, korespondencję biznesową oraz zboże w ilości ponad 1 tys. ton, co do którego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że było niezgodne ze zgłoszoną deklaracją celną - przekazała prokurator Biernat-Łożańska.

Rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska poinformowała, że w akcji wzięło udział ponad 800 funkcjonariuszy.

Z uwagi na dobro śledztwa, nie ujawniono więcej szczegółów na temat przeprowadzonych przeszukań.

Rzeszowska prokuratura włączyła do śledztwa postępowania prowadzone wcześniej przez inne prokuratury z terenu całego kraju oraz zawiadomienia przygotowane przez urzędy celno-skarbowe. Śledczy badają wszystkie przypadki nadużyć związanych z jakością ukraińskiego zboża, które zostało sprowadzone jako techniczne lub przemysłowe, a mogło być wykorzystane do celów spożywczych lub żywienia zwierząt.

Importerzy deklarując przeznaczenie zboża do celów technicznych liczyli na to, że pominą procedury i unikną specjalistycznych badań inspekcji odpowiedzialnych za kontrolę tego rodzaju produktów - dodała rzeczniczka szefa KAS.