W 180 placówkach w całej Polsce można dziś za darmo wykonać badania spirometryczne, które pozwalają ocenić czynność płuc. Lekarze zachęcają do nich osoby, które mają przewlekły kaszel, świsty i duszność, a także osoby bez tych objawów, jeśli są po czterdziestce i palą tytoń.

REKLAMA

Właśnie dzisiaj, 27 czerwca, obchodzony jest Polski Dzień Spirometrii. Badania organizuje z tej okazji Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę i POChP, we współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia i Polskim Towarzystwem Alergologicznym.

SPRAWDŹ LISTĘ PLACÓWEK, KTÓRE BIORĄ UDZIAŁ W AKCJI!

Jak podkreśla prezes Federacji, dr Piotr Dąbrowiecki, spirometria jest nieinwazyjnym badaniem, niezbędnym do wykrycia poważnego, groźnego dla życia schorzenia - przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). Odgrywa również ważną rolę w monitorowaniu leczenia astmy i oceny stopnia uszkodzenia układu oddechowego u osób, które na nią cierpią - dodaje.

W Polsce na astmę cierpi około 4 milionów osób, a na POChP - 2 miliony. Mniej więcej połowa z nich nie ma jeszcze postawionej diagnozy i nie jest leczona.

Głównym czynnikiem ryzyka POChP jest palenie tytoniu, a w dalszej kolejności bierne wdychanie dymu papierosowego, narażenie na pyły i inne zanieczyszczenia powietrza. Choroba rozwija się długo, przez mniej więcej 20-30 lat, ale początkowo nie daje wyraźnych objawów albo daje takie, które są uważane za normalne u palaczy - kaszel, świszczący oddech, duszność przy wysiłku. Nieleczona i zaniedbana POChP prowadzi do inwalidztwa oddechowego - w skrajnym stadium chorzy muszą korzystać z respiratora. Schorzenie skraca życie o mniej więcej 10-15 lat.

Dr Dąbrowiecki zwraca uwagę, że im wcześniej wykryje się POChP, tym wcześniej można rozpocząć leczenie, a dzięki temu wydłużyć życie chorych i poprawić jego jakość. Zdaniem alergologa, można w ten sposób zapobiec wielu tragediom. Prowadzę poradnię domowego leczenia tlenem dla chorych z ciężką POCHP i ciężką astmą. Ci chorzy chcieliby cofnąć czas o 10-20 lat, ale nie mogą tego zrobić - podkreśla lekarz.

Dodaje, że dostęp do badania spirometrycznego jest w Polsce ograniczony, gdyż wykonuje się je u specjalistów, do których coraz trudniej ostatnio się dostać. Osoby, które odczuwają duszność powinny mieć wykonywane EKG i spirometrię. Tymczasem to drugie badanie jest wykonywane 10-20 razy rzadziej niż EKG - mówi.

Specjalista podkreśla, że na godzinę przez spirometrią nie powinno się palić papierosów. Dobrze jest też wcześniej przypomnieć sobie, jakie leki zażywamy, jakie mamy objawy ze strony układu oddechowego, czy mieszkamy w miejscu, gdzie jesteśmy narażeni na zanieczyszczenia powietrza, np. pyły czy spaliny samochodowe.

(edbie)