Mężczyzna podejrzewany o podkładanie bomb w Krakowie przygotowywał już kolejny ładunek wybuchowy. Zatrzymany to 38-letni Rafał K., mieszkaniec Swoszowic.
W piwnicy jednorodzinnego domku, w którym samotnie mieszkał 38-latek, policjanci znaleźli gotową bombę oraz elementy materiałów wybuchowych, które miały służyć do budowy kolejnych ładunków. Gotowa bomba była uzbrojona i składała się m.in. z elementu, który był charakterystyczny dla wybuchu sprzed tygodnia, czyli rury PCV. Terrorysta chciał ją podłożyć w nocy z piątku na sobotę lub kolejnej. Policjanci zatrzymali go kilka godzin przed planowanym zamachem.
Nie wiadomo, jaki mógł być motyw zatrzymanego. Policja zakłada dwie lub trzy wersje. Po pierwsze, mogło chodzić o zemstę na sąsiadach. Po drugie, mężczyzna mógł mieć w przeszłości zatarg z konkretnymi osobami. Nie wiadomo też, czy Rafał K. jest zdrowy psychicznie.
38-latek sześć lat temu wyszedł z więzienia, siedział w zakładzie karnym w dzielnicy Podgórze. Był karany za włamania i kradzieże. Z zawodu to rzemieślnik, mógł też wykonywać drobne prace dla swoich późniejszych ofiar.
Rafał K. mieszkał sam, choć ma konkubinę i dziecko. Najprawdopodobniej to on podłożył wszystkie cztery bomby w Krakowie, a wcześniej to również on podpalał samochody w południowej części miasta.
Jestem bardzo zaskoczony tym zatrzymaniem, nie pomyślałbym nawet, że to może być on. Był trochę rozrabiaką, ale do głowy by mi nie przyszło, że może podkładać bomby - przyznaje sąsiad zatrzymanego. Wiem, że nie miał w domu prądu. Na pogotowiu energetycznym usłyszałem, że prąd w jego mieszkaniu został wyłączony ze względu na bezpieczeństwo - zdradza inny mieszkaniec Swoszowic.