Służby rosyjskie aresztowały trójkę Czeczenów, podejrzanych o udział w zestrzeliwaniu rosyjskich śmigłowców – poinformował zastępca dowódcy wojsk na Północnym Kaukazie, płk Starunski. Zatrzymani Czeczeńcy mieli się także przyczynić do strącenia Mi-26 pod Groznym w sierpniu zeszłego roku. Zginęło wówczas ponad 120 żołnierzy.
Według informacji przekazanych przez pułkownika Aleksandra Starunskiego, grupa, zatrzymana na terenie graniczącej z Czeczenią Inguszetii, przyznała się do dwóch zarzucanych im czynów. Mężczyźni zostali już przekazani władzom kaukaskiej republiki, tam bowiem będzie się toczyć postępowanie.
W jednej z kryjówek bojowników znaleziono trzy przenośne zestawy przeciwlotnicze typu "Igła". Czeczenów oskarża się, że za pomocą takiego właśnie sprzętu strącili cztery rosyjskie maszyny.
Najgłośniejszy przypadek to zestrzelenie w sierpniu zeszłego roku podchodzącego do lądowania w bazie w Chankale pod Groznym Mi-26. W przeładowanej maszynie znajdowało się ponad 150 osób. Ponad 120 zginęło.
22:35