Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji i Służby Ochrony Państwa podczas zatrzymania w Pałacu Prezydenckim Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że śledztwo wszczęto w związku z zawiadomieniami, które wpłynęły w ostatnich dniach. Chodzi o czyn z art. 231 par. Kodeksu Karnego (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza - red). Trwają czynności procesowe zmierzające do wyjaśnienia okoliczności sprawy - podała prokuratura.
"W związku z wszczęciem przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Policji i SOP w związku z czynnościami podejmowanymi na polecenie sądu przy zatrzymaniu w Pałacu Prezydenckim panów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego informujemy z całą stanowczością, że wszystkie czynności podjęte w sprawie były zgodne z obowiązującymi przepisami i poszanowaniem godności osób zatrzymywanych" - poinformowała w piątek w oświadczeniu Komenda Główna Policji.
Podkreśliła w nim, że "nie ma żadnych wątpliwości, że funkcjonariusze Policji działali na podstawie obowiązujących przepisów i w granicach prawa. Na potrzeby postępowania zostanie udostępniona całość materiałów z wykonanych czynności".
"Stwierdzamy, że wszczęcie postępowania przez organ niezależny od Policji potwierdzi powyższe i wyeliminuje spekulacje pojawiające się w przestrzeni publicznej" - przekazała KGP.
Owiadczenie w sprawie ledztwa Prokuratury Okrgowej w Warszawiehttps://t.co/8qDripdwfL
PolskaPolicjaJanuary 12, 2024
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim we wtorek. Przebywali tam na zaproszenie Andrzeja Dudy. Mieli uczestniczyć w uroczystości zaplanowanej w Pałacu. Spędzili tam prawdopodobnie kilka godzin.
Do zatrzymania doszło pod nieobecność prezydenta, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.
Jak ustalił RMF FM, policjanci weszli na teren Pałacu Prezydenckiego, wylegitymowali Kamińskiego i Wąsika, a następnie przekazali im podstawę działania. Politycy byli zaskoczeni, ale nie stawiali oporu. Najpierw zostali przewiezieni na komisariat policji, a następnie trafili do aresztu.
W środę Mariusz Kamiński zapowiedział, że jeszcze w areszcie rozpocznie głodówkę. "Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy. Żądam natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich członków byłego kierownictwa CBA objętych aktem łaski wydanym w 2015 roku przez Prezydenta RP" - brzmi napisał Kamiński w piśmie skierowanym do szefa Ministerstwa Sprawiedliwości.
W środę wieczorem żona Macieja Wąsika, Roma Wąsik, przekazała w Telewizji Republika, że także jej mąż rozpoczął taki protest. Mąż także rozpoczął głodówkę. Ja się o to zapytałam jego. To było bardzo trudne dla naszych synów. Powiedział, że on czuje, że tak musi i tak trzeba. Ciężko jest patrzeć na męża, ja nie mam doświadczenia w zakładzie karnym. (...) A oni tam siedzą. To było dla mnie szokujące - powiedziała Roma Wąsik.
W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności.