Maciej Ż., handlarz niebezpiecznymi środkami na odchudzanie, sprzedał je dziewczynie, która zmarła po ich zażyciu. To nowy wątek śledztwa prowadzony przez krakowską prokuraturę. 20-latka z Warszawy w maju 2013 roku trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Policja i prokuratura sprawdzały wszystkie internetowe transakcje, jakie zawarł handlarz ze Zgierza. Jednym z odbiorców okazała się 20-latka z Warszawy.
Dziewczyna kupiła 50 tabletek substancji na spalanie tłuszczu o nazwie DNP na początku maja. Po ich zażyciu, zaczęła mieć problemy z sercem, gwałtownie wzrosła także temperatura jej ciała.
Dziewczyna w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Niestety na pomoc było już za późno.
Maciej Ż., który sprzedał trujące tabletki, usłyszał właśnie zarzut spowodowania śmierci 20-latki. Grozi mu za to do 12 lat więzienia.
(j.)