Zapomniane już tradycje związane z zapustami, czyli świętowaniem ostatnich dni karnawału, jak barwny korowód, skakanie przez kłodę czy szorowanie popiołem garnków - przypomniano na festynie w białostockim skansenie.

REKLAMA

/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP
/ Artur Reszko / PAP


Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie k. Białegostoku chce w ten sposób przypomnieć, jak przed laty świętowano na wsiach ostatnie dni przed rozpoczęciem postu. Tradycje zapustne, czyli huczne świętowanie ostatnich dni karnawału zanikła na Podlasiu, a festyn "Zapusty w Skansenie" miał pokazać najmłodszym, a nieco starszym przypomnieć, jak kiedyś na wsiach świętowano przed rozpoczęciem postu.

Zapusty zwyczajowo rozumiane były jako "okres przejściowy między cyklami świąt, bożonarodzeniowym i wielkanocnym" - pisze w swojej książce "Rok obrzędowy na Podlasiu" etnograf i dyrektor białostockiego skansenu dr Artur Gaweł. Wtedy też organizowano karnawałowe zabawy. Natomiast okres od Tłustego Czwartku do Środy Popielcowej był czasem najhuczniejszych zabaw i nawet najubożsi gospodarze przygotowywali obfitsze posiłki. W ocenie etnografów, tradycja zapustów zaczęła zanikać w latach 50. i 60. ubiegłego wieku.

Do tradycji tej wraca skansen. Główną atrakcją co roku jest przemarsz przebierańców, w którym nie mogło zabraknąć bociana, niedźwiedzia, kozy czy diabła. Jak mówi Iwona Zawadecka z Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej, czasem mężczyźni ubierali się w stroje kobiece, kobiety w męskie.

Podczas karnawału w skansenie nie mogło też zabraknąć innych zapustnych obrzędów. Odtworzono m.in. skakanie kobiet i mężczyzn przez kłodę. Jak mówiła Zawadecka, dawniej kobiety skakały na len, mężczyźni - na owies, żeby rosły wysoko.

Można było też spróbować karnawałowych przysmaków: pączków i faworków, którymi objadano się od tłustego czwartku, bo - jak mówiła Zawadecka - "przecież przez czterdzieści dni trzeba się będzie powstrzymać od tłustych i obfitych potraw".

Innym zwyczajem, który przypomniano, było szorowanie garnków popiołem w Popielec. W ten sposób przygotowywano się do postu, a popiół miał wyczyścić z garnków cały tłuszcz, którego od tej pory do Wielkanocy nie spożywano.

W Podlaskiem tylko w jednej miejscowości od kilku lat we wtorek poprzedzający środę popielcową odbywa się tradycyjny przemarsz przebierańców. Zapusty obchodzi się w ten sposób w Radziwiłowie, choć - jak zauważają etnografowie - coraz mniej przypominają one te tradycyjne.