Urlopowany wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat zarzucił prezes TK Julii Przyłębskiej "przeszkadzanie" mu w orzekaniu. Według niego "jednostronne wyznaczenie" przez nią terminu rozpoczęcia jego urlopu nie ma podstaw ustawowych.
Zespół prasy i informacji TK podał w komunikacie, że Biernat "został skierowany do wykorzystania części zaległego urlopu w okresie od 9 stycznia do 31 marca 2017 r.". Zgodnie z tym komunikatem, sędzia Biernat ma również wskazać, w jakich terminach chce wykorzystać pozostały urlop. Ważne by miało to miejsce przed upływem kadencji 27 czerwca 2017 r. - podkreślono.
Biernat napisał w liście do prezes Przyłębskiej, że nie dostał odpowiedzi prezes TK na pisemne pytanie o powody "innego potraktowania mnie, w porównaniu z innymi sędziami, co do sposobu ustalania terminów wykorzystania zaległych urlopów, tj. tego, że narzuciła mi Pani termin rozpoczęcia urlopu na dzień 9 stycznia 2017 r., a pozostawiła wybór terminów pozostałym sędziom". Pani argument, że różnica traktowania wynika stąd, iż kończę kadencję 25 czerwca 2017 r., nie został uzasadniony merytorycznie - dodał.
Jednostronne wyznaczenie przez Panią terminu rozpoczęcia urlopu sędziego w tych konkretnych warunkach nie ma podstaw ani w ustawie o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, ani w Kodeksie pracy - pisał Biernat do Przyłębskiej. Jeżeli jestem w błędzie, proszę o podanie mi podstawy prawnej. Nie są nią oczywiście przepisy powołane w wystąpieniu Inspektora Państwowej Inspekcji Pracy z 16 grudnia 2016 r. - dodał.
Biernat podkreślił w liście, że "głównym zadaniem sędziego konstytucyjnego jest orzekanie". Przeszkadzanie sędziemu w wykonywaniu tego zadania przez prezesa Trybunału jest czymś niezwykłym - podkreślił w liście do prezes TK.
W swym liście wiceprezes TK uznał za niezbędne "aktywne wykonywanie funkcji sędziego TK, zwłaszcza w styczniu 2017 r." - gdyż chciałby mieć możliwość ewentualnego skończenia niektórych spraw znajdujących się w jego referacie oraz uczestniczenia w wydaniu orzeczeń w sprawach, w których jest członkiem składów orzekających.
Biernat chciałby też mieć możliwość uczestniczenia w naradach, w tym naradach pełnoskładowych i Zgromadzeniach Ogólnych Trybunału w styczniu 2017 r. Udział wiceprezesa Trybunału w tych naradach sędziowskich i posiedzeniach Zgromadzenia Ogólnego Trybunału, będącego przy tym sędzią o najdłuższym stażu, wydaje się wysoce pożądany. Jednostronne wyznaczenie terminu rozpoczęcia urlopu od 9 stycznia 2017 r. przez Panią Prezes może stwarzać wrażenie, że wyłącznym zamiarem Pani jest wykluczenie wiceprezesa z dyskusji i współdecydowania w żywotnych dla Trybunału sprawach - dodał Biernata w swym liście.
Ponadto Biernat poinformował, że niezależnie od jego urlopu, prezes Przyłębska upoważniła sędziego Mariusza Muszyńskiego do zastępowania jej, co przewiduje zarządzenie przesłane urzędnikom TK.
Zgodnie z ustawą z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, prezes Trybunału w drodze pisemnego upoważnienia określa, w jakim zakresie zastępuje go wiceprezes Trybunału. W szczególnych sytuacjach Prezes Trybunału może upoważnić innego sędziego Trybunału do wykonywania niektórych kompetencji - głosi ustawa.
Według komunikatu Trybunału, wszyscy pozostali sędziowie TK zostali poproszeni o wskazanie terminów, w jakich chcą wykorzystać zaległy urlop. Urlop ten jako "zaległy" powinien być wykorzystany do 30 września 2017 r., zgodnie z kodeksem pracy - podkreślono w komunikacie.
Zaznaczono, że "wskazane dni będą tylko propozycją sędziów". Pani prezes po otrzymaniu tych sugestii dokona analizy całościowej i skieruje sędziów na urlop uwzględniając nie tylko ich propozycje, ale również potrzeby Trybunału - głosi komunikat. Dlatego skierowanie na zaległy urlop sędziów nie wpłynie negatywnie na pracę Trybunału - podkreślono.
(mpw)