To kpina z radnych i stanowienia prawa. Tak grzmią radni opozycji w Warszawie. Prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz wysłała radnym projekt uchwały o nowych stawkach za wywóz śmieci, bez konkretnych liczb. W miejscu gdzie powinny być stawki do przegłosowania na jutrzejszej radzie są... trzy kropki.
Jak ustalił nieoficjalnie reporter RM FM Mariusz Piekarski, konkretne stawki za wywóz śmieci pojawią się dopiero jutro w trakcie sesji i zgłoszą je radni Platformy Obywatelskiej w formie poprawki do uchwały przygotowanej przez prezydent Gronkiewicz-Waltz. Dziś w miejscu wysokości opłat dla różnych gospodarstw są trzy kropki...
Proszę sobie wyobrazić budżet państwa, w którym znajdujemy: na edukację? Trzy kropki. Na obronność? Trzy kropki. Na zdrowie? Trzy kropki. I do tego taki budżet akceptuje minister finansów - oburza się szef klubu radnych PiS, Maciej Wąsik.
Jeszcze bardziej kuriozalne jest to, że wyliczenia - bez konkretnych liczb - pozytywnie zaopiniował radca prawny i skarbnik Warszawy. Napisał nawet, że projekt jest neutralny dla budżetu miasta. Choć przecież bez stawek dla mieszkańców nie wiadomo, czy opłata śmieciowa zbierana od mieszkańców pokryje żądania firm wywożących śmieci.
Ten dokument in blanco własnoręcznie podpisała prezydent Gronkiewicz-Waltz.
I co, radny ma podnieść rękę za, przeciw? To traktowanie radnych jak maszynki do głosowania, który bezmyślnie podnosi łapę do góry. To robienie idiotów z radnych, głównie PO, bo to oni mają poprzeć ten projekt - dodaje Wąsik.
Projekt przed głosowaniem powinna ocenić odpowiednia komisja, w tym wypadku będzie to komisja ochrony środowiska. Szef komisji z PiS nie zamierza jej zwoływać. Bo co tu oceniać? - mówi Wąsik.
Rada Warszawy ma jeszcze raz głosować stawki za wywóz śmieci, bo prezydent Gronkiewicz-Waltz obiecała nowe, niższe stawki na czas obowiązywania planu pomostowego. Warszawa nie zdążyła rozstrzygnąć przetargu na wywóz śmieci i przez pół roku śmieci będą wywozić firmy, które do tej pory to robią.