W stolicy Małopolski jest ponad 30 odpływów kanalizacji burzowych, z których ścieki sanitarne - zmieszane z deszczówką - wpadają do krakowskich rzek! Tak wynika z danych Urzędu Marszałkowskiego i Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Oznacza to, że realizacja parków rzecznych - miejsc rekreacji dla krakowian - może być zagrożona. Chodzi o inwestycje przy rzekach Białucha, Wilga, Dłubnia, a nawet przy Zalewie Nowohuckim.

REKLAMA

/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /
/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /
/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /
/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /
/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /
/ Mieszkańcy Nowej Huty/zdj. udostępnione radnemu Tomaszowi Urynowiczowi /

Parki rzeczne to według projektów miejsca, gdzie mieszkańcy Krakowa będą mogli wypoczywać. Także aktywnie - np. zorganizować spływ kajakowy. Miasto na urządzenie brzegów Wilgi, Dłubni i Białuchy zarezerwowało w budżecie ponad 5,5 mln zł. Problem w tym, że do tych (i nie tylko) rzek podczas obfitych opadów deszczu dostają się zanieczyszczenia. W sumie w stolicy Małopolski są aż 33 takie miejsca.

Zaczęło się od bakterii e-coli w wodach Zalewu Nowohuckiego

Rok temu dziennikarze RMF MAXXX i Onetu zbadali wodę z Zalewu Nowohuckigo zasilanego rzeką Dłubnia. Wówczas okazało się, że w zalewie były bakterie e-coli oraz paciorkowce kałowe, ale - zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem ws. prowadzenia nadzoru nad jakością wody - dopuszczalna zawartość bakterii nie została przekroczona.

Sprawą zainteresowali się mieszkańcy Nowej Huty. Bacznie zaczęli obserwować Dłubnię. Okazało się, że podczas ulewy z kanału ściekowego przy ul. Ptaszyckiego do rzeki wyrzucane są wraz z deszczówką ścieki sanitarne. Mieszkańcy zrobili zdjęcia i przekazali radnemu PO Tomaszowi Urynowicz.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Mieszkańcy Nowej Huty

Kanalizacją ogólnospławną, która ma ujście do rzeki Dłubni, spływają ścieki opadowe i sanitarne. Przy każdym ich zrzucie rzeka zanieczyszczana jest: fekaliami, odpadami, bandażami, zużytymi środkami higieny osobistej. Niektóre z tych odpadów wiszą na krzakach półtora metra nad Dłubnią - mówi Urynowicz.

Sprawa jest dość szokująca, ponieważ to właśnie na brzegach Dłubni ma kiedyś powstać park rzeczny, mają być organizowane spływy kajakami. Radny wysłał do urzędu interpelację w tej sprawie. Chce się dowiedzieć, czy jest możliwość przekierowania ścieków w inne miejsca.

Ponad 30 pozwoleń na zrzut ścieków

Sprawą odpływów kanalizacji burzowych, z których ścieki sanitarne wpadają do krakowskich rzek, zainteresowały się także media. Okazało się wówczas, skala problemu jest większa i nie ogranicza się tylko do Dłubni i Nowej Huty.

Według informacji, jakie otrzymał RMF MAXXX i Onet, Urząd Marszałkowski wydał w Krakowie pozwolenia MPWiK na zrzut ścieków dla 33 lokalizacji. W dalszej części artykułu prezentujemy je wszystkie.

Są takie zgody. Musiały zostać wydane. Tak stanowią przepisy ustawowe. Dokładnie chodzi o Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 18 listopada 2014 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego - wyjaśnia Filip Szatanik rzecznik Marszałka Województwa Małopolskiego.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Filip Szatanik rzecznik Marszałka Województwa Małopolskiego.

Jak tłumaczy, w każdej z 33 lokalizacji roczna maksymalna liczba zrzutów ścieków nie może przekraczać 10. (średnią roczną liczbę zrzutów ustala się na podstawie danych obejmujących wyniki obserwacji opadów z okresu co najmniej 10 lat lub wyniki obserwacji działania istniejących przelewów burzowych w ciągu co najmniej 2 lat).

A w jaki natomiast sposób Urząd Marszałkowski kontroluje, czy liczba dozwolonych zrzutów nie jest przekraczana? Użytkownik pozwolenia wodnoprawnego zostaje zobowiązany do przedstawiania organowi udzielającemu pozwolenia wodnoprawnego raz w roku sprawozdań dotyczących ilości zrzutów ścieków z danego przelewu burzowego wraz z podaniem dat tych zrzutów - tłumaczy w piśmie do RMF MAXXX Urząd Marszałkowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Podczas ulewy z kanału ściekowego wyrzucane są wraz z deszczówką ścieki sanitarne

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Podczas ulewy z kanału ściekowego wyrzucane są wraz z deszczówką ścieki sanitarne

800 mln zł na modernizację kanalizacji

Oznacza to, że Zalew Nowohucki i rzeka Dłubnia są regularnie zanieczyszczane ściekami.

Co więcej, spływu ścieków do rzek w niektórych miejscach nie da się zamknąć. Gdyby chcieli wyeliminować kanały ściekowe, wówczas mielibyśmy taką sytuację jak w filmie "Dzień po" - tłumaczy Robert Żurek rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tam pokazany jest Nowy Jork, kiedy ze studzienek kanalizacyjnych w mieście wybuchają gejzery nieczystości. Tak by to po prostu wyglądało w Krakowie.

Rzecznik MPWiK dodaje, że sytuacja, jaką mamy w Krakowie, jest we wszystkich największych miastach na świecie. Tak kiedyś wykonywano kanalizację. To były i są sieci, które łączą kanały burzowe z sanitarnymi. Podczas obfitych opadów deszczu musi być w pewnym momencie opróżniona - wyjaśnia.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Rober Żurek rzecznik MPWiK (Nowy Jork)

I choć odpowiedź, co zrobić, żeby nie zrzucać ścieków do rzek, wydaje się prosta. Wcale taką nie jest. Należałoby oddzielić kanalizacje burzową od kanalizacji sanitarnej - przyznaje Żurek. Ale jednocześnie dodaje: w obecnej sytuacji trudno jest mi sobie wyobrazić tego typu inwestycje.

Kanalizacja ogólnospławna znajduje się np. pod całą Nową Hutą. Dopiero od lat 80. w Krakowie buduje się osobno sieć burzową i sanitarną. Wodociągi krakowskie od 2003 roku do dzisiaj wydały prawie 800 mln zł na ich modernizację. Jak się okazuje, to kropla w morzu potrzeb.

Co w takim razie z krakowskimi parkami rzecznymi? Trwają przygotowania do ich realizacji. Kraków zarezerwował na inwestycje rekreacyjne przy rzekach Białucha, Wilga, Dłubnia i przy Zalewie Nowohuckim 5,5 mln zł.

Liczę, że informacja o zrzutach ścieków z przelewu burzowego na Dłubni nie zatrzyma realizacji parków rzecznych w Krakowie. Liczę, że urzędnicy, którzy ukrywali to, ujmą to w projektach - tak, aby zlikwidować ścieki - mówi Michał Drewnicki radny PiS.

Z kolei Jarosław Tabor z Zarządu Zieleni Miejskiej przyznaje, że ZZM zajmie się brzegami rzek - bo tylko ten teren należy do nas. Jednak realizując parki rzeczne zapewniam, że nie schowamy głowy w piasek, bo po co realizować parki nad kanałami. Będziemy chcieli ten problem rozwiązać i podejmiemy ten temat z innymi miejskimi jednostkami - zapewnia.

Przemysław Błaszczyk


(m)