W środę na przeważającym obszarze kraju będzie pochmurno. W wielu miejscach możliwe są słabe opady deszczu i mżawki - prognozuje Anna Woźniak, synoptyk IMGW. Środa i czwartek to ostatnie typowo jesienne dni przed zapowiadanym na piątek załamaniem pogody.
Według prognozy pogody na środę przygotowanej przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy, początek dnia będzie pogodny tylko na Podhalu i w rejonie Karpat. Jak zaznaczyła Anna Woźniak z IMGW, w ciągu dnia strefa rozpogodzeń od południa będzie poszerzać się w kierunku centrum Polski.
Jutro w ciągu dnia będzie dużo chmur ze słabymi opadami deszczu i mżawki. Na Wybrzeżu opady deszczu będą bardziej intensywne. Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie od 4 stopni Celsjusza na wschodzie i północnym wschodzie Polski, do 9 stopni na zachodzie i na Wybrzeżu. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, nad morzem porywisty południowo-zachodni i zachodni - powiedziała Woźniak.
Noc z postępującymi od południa rozpogodzeniami. Na północy możliwe przelotne opady deszczu. Temperatura minimalna na południu kraju od minus 5 stopni do jednego na plusie w strefie rozpogodzeń do 2-5 stopni na północy kraju. W rejonach podgórskich lokalnie termometry wskażą minus 6 stopni i tam możliwe są marznące mgły. Wiatr będzie słaby z kierunków południowych.
Zdaniem synoptyków IMGW, środa i czwartek to ostatnie typowo jesienne dni przed nadchodzącym załamaniem pogody.
Jeszcze w czwartek na przeważającym obszarze kraju zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, a temperatura w ciągu dnia wyniesie od 4 do 7 stopni Celsjusza. Od piątku zacznie napływać zimne powietrze. Przez cały weekend w centrum kraju i w pasie od Podlasia po Górny Śląsk będzie padał śnieg, a na południowym wschodzie deszcz. W miejscu styku tych stref może padać zarówno śnieg, jak i deszcz ze śniegiem. Od przyszłego tygodnia opady śniegu są już spodziewane w całej Polsce. Niestety, będzie to raczej mokry śnieg, padający przy temperaturze lekko dodatniej. Ze względu na zjawisko tzw. falującego frontu atmosferycznego w tej chwili trudno jest przewidzieć, jak będzie on kształtować pogodę na poszczególnych regionach, jednak według niektórych modeli, w nocy z niedzieli na poniedziałek i z poniedziałku na wtorek, temperatura na Podhalu może spaść nawet do minus 10 stopni - prognozuje synoptyk IMGW.