Załamanie pogodowe w kilku regionach kraju. Wichury i burze dają się we znaki mieszkańcom południowej i centralnej Polski. Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa prawie 26 tysięcy odbiorców zostało pozbawionych dostaw prądu.
Najwięcej awarii - bo aż ponad 16 tysięcy - jest w Małopolsce. Na Śląsku dostaw prądu zostało pozbawionych ponad pięć tysięcy odbiorców.
W całym kraju strażacy interweniowali ponad 800 razy - połowa tych wyjazdów przypada na województwo śląskie.
W Śląskiem najwięcej pracy strażacy mają w rejonie Gliwic, Rybnika, Zabrza i Bytomia. Ich działania związane są przede wszystkim z bardzo silnym wiatrem, który łamie drzewa i ich gałęzie. Niektóre z nich spadają na drogi, co utrudnia przejazd. Na razie nie ma zgłoszeń związanych z ulewami czy gradem.
Utrudnienia związane z warunkami pogodowymi dotknęły pasażerów portu lotniczego Katowice. Z tej przyczyny późnym popołudniem do Warszawy przekierowano stamtąd samolot linii Wizz Air z Londynu Luton, do Modlina czarter linii Ryanair Sun z Dalamanu, a do Wrocławia rejs Ryanaira z Birmingham. Jak przekazał Piotr Adamczyk z biura prasowego katowickiego lotniska, utrudnienia te były następstwem warunków panujących nad lotniskiem ok. godz. 18. Wieczorem lotnisko miało informację, że przekierowane maszyny mają przylecieć do Katowic z pasażerami, opóźnione były jednak kolejne kursy, które miały wykonać, m.in. do Bolonii i Birmingham. Ok. godz. 20 samoloty startowały i lądowały już w Pyrzowicach normalnie.
Silny wiatr daje się też we znaki w części Opolszczyzny. W trzech powiatach strażacy interweniowali w sumie kilkanaście razy.
Na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali ponad 80 razy. Większość zgłoszeń dotyczyła powalonych drzew i uszkodzonych sieci energetycznych.
We Wrocławiu na ul. Henryka Brodatego wiatr powalił kilka drzew. Spadły one na zaparkowane samochody. Na szczęście nikt nie został ranny.
Blisko 60 razy interweniowali do poniedziałkowego wieczoru strażacy w Świętokrzyskiem. W tym regionie silny wiatr towarzyszący opadom łamał konary drzew i uszkodził dachy wielu budynków.
Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach Robert Siewiorek, od godz. 18 do godz. 21 najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach włoszczowskim i ostrowieckim. W powiecie włoszczowskim było 21 interwencji związanych z powalonymi konarami drzew i 10 uszkodzonych dachów na budynkach. W powiecie ostrowieckim - 12 zdarzeń z połamanymi konarami drzew i 9 uszkodzonych dachów - opisywał.
Strażak wyjaśniał, że połamane konary drzew upadały m.in. na samochody, na linię energetyczną, na drogi i budynki.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.