Strażacy znaleźli ciało 68-letniego mężczyzny, pod którym załamał się lód w miejscowości Karw koło Sławna w Zachodniopomorskiem. Wcześniej ratownicy wydobyli z wody dwie inne osoby. Jedna z nich w krytycznym stanie trafiła do szpitala.
Przez ponad godzinę ratownicy walczyli o życie 41-letniej kobiety, którą pierwszą udało się wyciągnąć z wody. Dopiero w szpitalu udało się jej przywrócić funkcje życiowe. 41-latka jest skrajnie wyziębiona.
Ratownikom udało się wydobyć na brzeg 48-letniego mężczyznę, który uczepiony kry utrzymywał się na powierzchni. Wyziębiony trafił do szpitala.
W poszukiwania trzeciej osoby włączyli się płetwonurkowie. Prowadzona na lodzie akcja ratunkowa była dla strażaków zbyt niebezpieczna - krucha pokrywa zaczęła pod nimi pękać.
Po godzinie 16 wydobyto ciało 68-letniego mężczyzny. Teraz policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Wiadomo, że zgłoszenie o trzech osobach, pod którymi załamał się lód, straż otrzymała po godzinie 13. Kobieta i dwóch mężczyzn dryfowali trzymając się kawałka kry. Nieznane są przyczyny ich obecności na zamarzniętym akwenie.
Policja chce przesłuchać ocalałego - 48-letniego mężczyznę, który obecnie przebywa w szpitalu.
(łł)