"Tragedia. Jestem załamany" - tak burmistrz Zakopanego Janusz Majcher skomentował na gorąco wyniki krakowskiego referendum ws. organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Na "nie" zagłosowało prawie 70 proc. krakowian. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział wycofanie kandydatury miasta. Stolica Podhala najprawdopodobniej w przyszłości nie będzie się już natomiast starać o zimowe igrzyska.

REKLAMA

Jak podkreślił burmistrz Zakopanego, 27-tysięcznego miasteczka po prostu nie stać na organizację tak dużej imprezy. Jego zdaniem szanse kandydatury Krakowa drastycznie natomiast zmalały, bo poprzez rozpisanie referendum już po zgłoszeniu kandydatury staliśmy się zdecydowanie mniej wiarygodnym partnerem dla MKOl.

Dzisiaj jak nigdy ta sytuacja geopolityczna wśród państw starających się o igrzyska była sprzyjająca dla Polski i myślę, że taka sytuacja się przez dziesiątki lat nie powtórzy - zaznaczył Majcher.

Do wspólnej organizacji igrzysk prawdopodobnie nie uda się więcej przekonać Słowaków. Nasi południowi sąsiedzi mogą teraz czuć się oszukani.

"Obietnice ministra powinny się spełnić"

Z referendalnego rozstrzygnięcia nie jest zadowolona także srebrna medalistka igrzysk w Soczi Luiza Złotkowska. Jest mi smutno z tego powodu. Osobiście zaangażowałam się w kandydaturę Krakowa do przeprowadzenia tych igrzysk. Taka jest decyzja mieszkańców. Liczyłam, że przed polską publicznością też będziemy mieli szansę się sprawdzić, wystartować. Byłoby to naprawdę fajne - powiedziała nasza panczenistka w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Serwańskim.

Czy rezygnacja z walki o zimowe igrzyska oznacza, że zmaleją szanse na powstanie w Polsce krytego toru? Oczywiście są takie obawy, bo igrzyska olimpijskie wymagały tego, aby w Polsce powstał tor kryty do jazdy na łyżwach. W tym momencie na pewno tor służący igrzyskom nie powstanie, ale myślę, że obietnice polityków, szczególnie pana ministra sportu Andrzeja Biernata, powinny się spełnić i myślę, że tych wiele słów nie było rzuconych na wiatr - dodała Złotkowska.

Prawie 70 proc. na "nie"

W referendum w Krakowie zagłosowało 35,96 proc. uprawnionych. Przekroczono wymagany 30-procentowy próg frekwencji. Referendum jest ważne i wiążące dla władz miasta. Przeciw organizacji igrzysk wypowiedziało się 69,72 proc.

Po ogłoszeniu wyników Jacek Majchrowski zapowiedział w rozmowie z RMF FM wycofanie kandydatury Krakowa. To jeden z fundamentalnych warunków, jakie stawia Międzynarodowy Komitet Olimpijski - poparcie społeczne - podkreślił. My zaczęliśmy tę całą inicjatywę w momencie, kiedy były prowadzone badania, zresztą nie tylko przez nas, i które wskazywały na to, że jest spore poparcie, ponad 60 procent w Krakowie, a w Polsce nawet więcej. Potem się to zaczęło zmieniać i doszedłem do wniosku, że musimy zapytać mieszkańców, co oni na ten temat sądzą. No i wyrazili swoje zdanie - dodał. [PRZECZYTAJ CAŁĄ ROZMOWĘ!]