Poznańska policja zatrzymała dwóch kolejnych pseudokibiców po zeszłotygodniowych zajściach na stadionie Lecha podczas meczu z Legią Warszawa. Mecz został przerwany po tym, jak grupa kibiców wrzuciła na boisko świece dymne, a kilkudziesięciu z nich wtargnęło na boisko.
Jeden z zatrzymanych mężczyzn to Piotr K. ps. "Klima" prowadzący doping na drugiej trybunie, czyli tzw. kotle. Według śledczych, to on miał podżegać do tego, co stało się podczas meczu. Mężczyzna może usłyszeć zarzut nakłaniania do popełnienia przestępstwa. Jego przesłuchanie zaplanowano na wtorek.
Kolejny z zatrzymanych miał z kolei - w ocenie policji - uderzyć metalowym prętem interweniujących funkcjonariuszy.
W sumie po ubiegłotygodniowych zajściach zostało już zatrzymanych 30 osób. Wobec jedno z mężczyzn zastosowano tymczasowy areszt.
20 maja podczas spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Lech - Legia w 77. minucie przy stanie 2:0 dla gości z trybuny zajmowanej przez kibiców poznańskiej drużyny na murawę poleciały race i świece dymne. Sędzia przerwał zawody, piłkarze opuścili murawę. Sympatycy Lecha zaczęli napierać na ogrodzenie i po chwili kilkudziesięciu z nich pojawiło się na boisku. Do akcji wkroczyło około 200 policjantów, którzy przegonili chuliganów z powrotem na sektor.
(m)