Decyzja Brukseli o podziale morskich wpływów sprawia, że polscy rybacy muszą uciekać z zachodniego Bałtyku. Polakom pozostawiono wschodnią część morza. Ryb jest jednak tam mniej, a od portów znacznie dalej.

REKLAMA

Ponad 100 mil będziemy musieli płynąć. Najpierw w jedną stronę, potem w drugą, z rybą. A to są dla nas nieznane rejony - mówią rybacy. Rozmawiał z nimi reporter RMF Piotr Lichota.

Na tym jednak nie kończą się nieszczęścia rybaków, bowiem od przyszłego roku obcięto limity połowowe na dorsza. Rybacy nie wykluczają więc protestów, łącznie z blokadą cieśnin na Bałtyku. Na razie nie wiadomo kiedy.