Zabrzańska kamienica, z której ewakuowano kilka rodzin, wciąż grozi zawaleniem. Niebezpieczny jest zalegający na dachu śnieg. Problem w tym, że właścicielki budynku nie stać na remont ani rozbiórkę kamienicy.
Władny podejmować decyzji nie jest tu Inspektor Nadzoru Budowlanego – chodzi bowiem o własność prywatną. Kamienica została więc jedynie otoczona taśmą, część okien zabito deskami i wystawiano tabliczkę informującą o zakazie wstępu.
Budynku jednak nikt nie pilnuje, więc wejście do niego nie jest żadnym problemem. O tym, że wewnątrz jest bardzo niebezpiecznie, mówią byli lokatorzy kamienicy. - Synowi sufit zaczął się walić na głowę, woda zaczęła się lać. Na strychu wszystkie belki są połamane albo popękane - opowiada jeden z mieszkańców.
Żadna z ewakuowanych rodzin już nie wróci do rozpadającej się rudery. Wszyscy w przyśpieszonym trybie otrzymają mieszkania komunalne.