W nocy z soboty na niedzielę w jednym z nocnych lokali w Mławie doszło do zabójstwa dziennikarza lokalnego portalu. Okoliczności zdarzenia badają policja i prokuratura. Wiadomo, że 32-letni dziennikarz zajmował się "trudnymi sprawami". Lokalne media podają, że wcześniej mu grożono. Policja i prokuratura ustaliły już nazwisko podejrzanego o zabójstwo. Trwają jego poszukiwania.
Jak poinformował zastępca prokuratura rejonowego w Mławie Krzysztof Molenda, wstępnie przyjęta kwalifikacja czynu - śmiertelne uszkodzenie ciała, została mieniona na zabójstwo. Będziemy prowadzili postępowanie w kierunku zabójstwa, czyli artykułu 148 kodeksu karnego. Nazwisko sprawcy ustaliła policja. Osoba ta jest poszukiwana - powiedział Molenda. Jak przyznał, poszukiwany to młody mężczyzna, trenujący wcześniej sporty walki.
Dziennikarz był redaktorem portalu "naszamława.pl". Na obecnym etapie nie wiążemy zdarzenia z działalnością zawodową ofiary, jako redaktora. Sprawca nie jest jeszcze zatrzymany. Ale myślę, że jest to kwestią niedługiego czasu - powiedział Molenda.
Do zdarzenia doszło około godz. 2. w nocy z soboty na niedzilę, w kręgielni na terenie Mławy. Z zebranych dotąd informacji wynika, że w lokalu, w którym bawiła się grupa osób doszło do groźnej scysji między dziennikarzem, a jednym lub kilkoma innymi gośćmi lokalu. W następstwie pobicia, mimo udzielonej natychmiast pomocy, 32-letni Łukasz zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Lokalne media podają, iż wcześniej dziennikarzowi, który podejmował "trudne tematy", kilkakrotnie grożono, a w grudniu 2014 r. został napadnięty.
Centrum Monitorigu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zwróciło się w liście otwartym do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej "z kategorycznym żądaniem przeprowadzenia skutecznego śledztwa" - zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza, jak i "sprawiających wrażenie ewidentnych" zaniechań organów, które powinny zapewnić mu bezpieczeństwo.
W liście podkreślono, iż według przekazanych przez media informacji zabity dziennikarz "wielokrotnie alarmował w sprawie zagrożenia dla swojego życia i zdrowia, co więcej, już raz padł ofiarą ataku".
"Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani, jako Minister Spraw Wewnętrznych" - brzmi stanowisko CMWP SDP.
Szefowa MSW Teresa Piotrowska - jak poinformowała jej
rzeczniczka Małgorzata Woźniak - zwróciła się poprzez Komendę Główną Policji o
szczegółowe informacje dot. zarówno samego tragicznego wydarzenia, jak i działań
podejmowanych przez policję.
(abs)