Zabił dla luksusowego auta - to główny motyw zabójstwa 38-latka, którego ciało znaleziono 1 listopada w Lesie Murckowskim w Katowicach. Do zbrodni przyznał się 18-letni mężczyzna. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Do zabójstwa doszło 31 października. Zamordowany mężczyzna chciał sprzedać swój luksusowy samochód i wystawił go na aukcji internetowej. Samochodem zainteresował się 18-latek i umówił się z właścicielem pod pretekstem zakupu. W czasie spotkania doszło do zbrodni.
Napastnik porzucił ciało zamordowanego w lesie. Wcześniej próbował je spalić.
Kiedy odkryto ciało, policja zainteresowała się też m.in. samochodem ofiary. 38-latek kupił je jakiś czas temu za ok. 150 tys. zł. Dzięki nagraniom z monitoringu ustalono, że ktoś nadal jeździ tym autem po ulicach Katowic. Niedługo potem zatrzymano 18-latka, który na parkingu jednego z marketów wsiadał do auta razem ze znajomymi.
18-latek nie przewijał się wcześniej w sprawach prowadzonych w prokuraturze, nie był też notowany przez policję. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu zabójstwa. Grozi mu dożywocie. Dziś katowicki sąd ma zdecydować o jego aresztowaniu na trzy miesiące.
Zamordowany 38-latek to mieszkaniec Bytomia. Był dobrze znany policji - miał bogatą przeszłość kryminalną i był poszukiwany listem gończym.
(az)