Schwytano sprawców zamachu na konwój w Iraku, w którym zginął polski żołnierz - poinformował premier Jarosław Kaczyński. Jest ich czterech, są przesłuchiwani. Zatrzymanie miało miejsce także dzięki udziałowi polskich służb.
Jeden z podejrzanych przyznał się, że zrobił to za pieniądze - mówił Radosław Sikorski, szef resortu obrony. Wojsko ustala teraz, kto zlecił zamach.
Sierżant Murkowski zginął w piątek w nocy w okolicach Al Kut, gdy słowacka kompania inżynieryjna wracała do bazy Delta po rozminowywaniu starych składów broni i amunicji.
W eksplozji przydrożnej bomby zginęli polski i słowacki żołnierz, dwóch innych wojskowych, Polak i Ormianin, zostało rannych. Od 2003 roku w Iraku zginęło 22 Polaków, w tym czterech cywilów.
Jarosław Kaczyński poinformował też, że rodziny poległych żołnierzy będą dostawać renty w wysokości wynagrodzenia, które dostawał wojskowy. Przyznano też zapomogi dla sierżanta Murkowskiego.