Zgodnie z decyzją sądu osadzony w areszcie Grzegorz S. z Będzina za zabójstwo policjanta już dziś musi zapłacić ponad 40 tysięcy złotych. Bandyta nie zarabia i nie ma żadnego majątku, który można mu zająć.

REKLAMA

Nawet jeśli Grzegorz S. wyjdzie kiedyś na wolność czekać na niego będzie komornik. Jeśli będzie pracował w więzieniu spłaci dług szybciej. Z uwagi na to, że teraz prawo jest bezsilne, postępowanie zostało zawieszone. Może przedawnić się za 10 lat. Do tego jednak nie dopuszczą policjanci.

Co jakiś czas do komornika wpływać będą kolejne pisma, które przedłużają cały proces. Oznacza to, ż nawet po odsiedzeniu całego wyroku, Grzegorz S. będzie musiał spłacać odszkodowanie wraz z odsetkami. Każdego roku będzie mu przybywać kilka tysięcy złotych. Prawdopodobnie do końca życia nie spłaci całości kwoty.