Sąd Apelacyjny w Białymstoku zadecydował, że zabójca ciężarnej nastolatki nie ma prawa prosić Lecha Kaczyńskiego o akt łaski. Wniosek mężczyzny w ogóle nie trafi więc na biurko prezydenta.
20-letni Jakub W. z Kętrzyna odsiaduje wyrok 25 lat więzienia za zabicie swojej 15-letniej przyjaciółki. Zamordował ją w 2008 roku, gdy miał 18 lat. Powodem była ciąża dziewczyny. Gdy się o niej dowiedział, zaprosił ją na spacer. Tam zaczął namawiać do aborcji, gdy odmówiła - udusił, a później zgwałcił. Następnie podpalił zwłoki, by zatrzeć ślady zbrodni. Ciało znalazł dzień później przypadkowy przechodzień.
Jakub W. został skazany na 25 lat więzienia - wyrok najpierw wydał Sąd Okręgowy w Olsztynie, później podtrzymał go Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Morderca postanowił starać się o prezydenckie ułaskawienie, jednak oba sądy zaopiniowały jego prośbę negatywnie. Zgodnie z prawem, wstrzymuje to bieg sprawy, wniosek w ogóle nie trafi na biurko prezydenta.
Podczas śledztwa Jakub W. mówił, że zabił, bo "nie dorósł do roli ojca" i "chciał pozbyć się problemu".