Jest tymczasowy areszt dla mężczyzny, który w Częstochowie atakował ludzi na ulicy. W jednym przypadku użył paralizatora.

REKLAMA

Napastnik zażądał od jednego z mężczyzn pieniędzy. Ponieważ ich nie dostał, poraził go paralizatorem. Ale to nie wszystko, bo użył też gazu pieprzowego.

Mężczyzna zaatakował też kobietę i wyrwał jej telefon. Wszystko to działo się na ulicy, w centrum miasta.

Dwa dni później napastnik został zatrzymany. Wówczas okazało się, że 25-latek w przeszłości miał już na koncie podobne napady. Dlatego teraz grozi mu nawet do kilkunastu lat więzienia.

Sąd tymczasowo aresztował napastnika na dwa miesiące.