Zbadano 21 modeli tj. 23 478 sztuk grilli tradycyjnych, do obrotu nie dopuszczono prawie 21 tys. sztuk - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd ostrzegł, że za wprowadzenie na rynek produktów niespełniających wymagań bezpieczeństwa grozi kara do 100 tys. zł.

REKLAMA

"Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Inspekcja Handlowa (IH) oraz Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przeprowadziły wspólny projekt kontroli grilli tradycyjnych" - poinformował UOKiK w komunikacie. Dodano, że od 1 marca do 31 maja 2023 r. funkcjonariusze KAS przy udziale inspektorów IH skontrolowali i pobrali na granicy do badań laboratoryjnych próbki produktów. "Sprawdziliśmy łącznie 21 modeli (23 478 sztuk) grilli tradycyjnych z czego 9 wytypowaliśmy do zbadania przez ekspertów z laboratorium TÜV Rheinland Polska sp. z o.o. w Poznaniu" - wyjaśniono.

5/6Co byo nie tak z badanymi w laboratorium grillami? pic.twitter.com/MANjkiLcXs

UOKiKgovPL29 wrzenia 2023

"Zakwestionowaliśmy 5 z 9 zbadanych modeli grilli ze względu na ryzyko poparzenia. W 2 przypadkach część użytkowa uchwytu rusztu była zbyt krótka. W 1 grillu nadmiernie nagrzewały się metalowe elementy uchwytu pokrywy. W 1 grillu wygiął się uchwyt rusztu, co spowodowało ograniczenie możliwości jego przekładania. W 1 grillu stwierdzono nadmierne nagrzewanie się podłoża, na którym stał" - wyjaśnił UOKiK w komunikacie.

Urząd zaznaczył, że zakwestionował z 17 na 21 modeli grilli tradycyjnych, w tym 16 ze względu na oznakowanie. "W zakresie wymagań konstrukcyjnych zakwestionowaliśmy 5 na 9 zbadanych modeli grilli - 4 z nich miały również nieprawidłowości w oznakowaniu" - podsumował urząd, podkreślając, że nie dopuszczono do obrotu prawie 21 tys. sztuk grilli tradycyjnych - nie spełniały obowiązujących wymagań.
UOKiK zwrócił uwagę, że skuteczną formą eliminowania produktów niezgodnych z normami lub niebezpiecznych, a sprowadzanych spoza UE, jest zatrzymywanie ich przez organ celny już na granicy.

"Zweryfikowaliśmy, czy grille tradycyjne mają: dane identyfikacyjne producenta (importera), informacje identyfikujące produkt (np. model), oznaczenia, ostrzeżenia i instrukcję w jęz. polskim" - wskazał urząd. Jak stwierdził, w przypadku niektórych produktów występowała więcej niż jedna niezgodność. "Efekt to utrudnienie w dochodzeniu praw przez konsumenta" - wyjaśnił urząd.

Zwrócono też uwagę, że bezpodstawnie naniesiony na produkt znak CE wprowadza konsumentów w błąd co do spełniania przez produkt wymagań.
UOKiK ostrzega, że za wprowadzenie na rynek produktów niespełniających ogólnych wymagań bezpieczeństwa (np. wady konstrukcyjne) przez producenta lub importera - grozi kara do 100 tys. zł, a za każdą niezgodność formalną, np. brak danych producenta/importera - kara do 10 tys. zł.