2025 r. przynosi pewne zmiany dla kierowców. Na polskich drogach ma być bezpieczniej, część kar będzie surowsza, a prawo jazdy kategorii B mają uzyskać już 17-latkowie.
Planowane zmiany przepisów to wynik wspólnych prac ministerstw: sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz infrastruktury, które już w listopadzie zeszłego roku poświęciły tematowi specjalną konferencję prasową. Zapowiadano wówczas, że zaostrzeniu mają ulec np. sankcje dla tych, którzy kierują autem, mimo sądowego orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów. Dla takich osób ma być przewidziany dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Władze planują również utworzenie publicznego rejestru osób, które byłyby objęte takim zakazem.
Większość zmian dopiero czeka na wejście w życie, jako że są one częścią projektu nowelizacji prawa o ruchu drogowym, który ma być przyjęty w I kwartale 2025 r.
Stawki mandatów i punktów karnych są takie same jak w ubiegłym roku.
W 2025 r. z pewnością większą karę będą musieli zapłacić ci, którzy zapomną o obowiązkowym ubezpieczeniu OC. Wysokość kar ma być powiązana z płacą minimalną i od 1 stycznia b.r. wynoszą one:
- Spóźnienie w ubezpieczeniu od 1 do 3 dni - 1870 zł
- Spóźnienie od 4 do 14 dni - 4670 zł
- Spóźnienie powyżej 14 dni - 9330 zł (w 2024 r. 8600 zł)
Więcej informacji znajdziecie na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego: TUTAJ.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiadał w listopadzie, że osoby w wieku 17 lat będą mogły uzyskać prawo jazdy kat. B z ograniczeniami.
W trakcie dwuletniego okresu obowiązywać ich będzie zerowy limit na alkohol i niższy limit maksymalnej prędkości - 80 km/h poza terenem zabudowanym, a na autostradach i drogach ekspresowych do 100 km/h.
Ich prawo jazdy będzie akceptowane wyłącznie w Polsce.
Ponadto nowy kierowca, który przez dwa lata od uzyskania uprawnień popełni dwukrotnie wykroczenie, określone w rozporządzeniu jako najbardziej drastyczne, np. - jak powiedział Klimczak - "wyprzedzanie na przejściu dla pieszych czy radykalne przekroczenie prędkości" będzie miał wydłużony okres próbny o dwa lata.
Przez pierwsze pół roku lub do ukończenia 18. roku życia będzie też musiał jeździć z doświadczonym kierowcą. Kierowca ten ma mieć przynajmniej 24 lata i 5-letnie doświadczenie w prowadzeniu pojazdów.
Nad przepisami uzupełniającymi te nasze pracuje Parlament Europejski. PE chce, by zakazy prowadzenia pojazdów były wzajemnie uznawane przez kraje członkowie. Jeśli kierowca z Polski dostałby nad Wisłą zakaz prowadznie pojazdów, będzie on obowiązywać we wszystkich krajach Wspólnoty.
Zmiany mają objąć także kwestię prędkości na drodze.
Każdy kierowca, który na drodze jednojezdniowej, dwukierunkowej poza terenem zabudowanym, przekroczy dozwoloną prędkość o 50 km/h ma stracić prawo jazdy na trzy miesiące.
Wprowadzone mają zostać również zmiany limitu prędkości na drogach publicznych dla ciągników rolniczych. Obecnie maksymalna prędkość poruszania się ciągników wynosi 30 km/h. Według proponowanych zmian limit ma wynosić 40 km/h.
Zmiany, które chcą wprowadzić rządzący, zakładają, że za driftowanie autem ma grozić grzywna nie mniejsza niż 1500 zł, zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące, a także zabezpieczenie pojazdu na 30 dni. W przypadku recydywy kary będą podwajane.
Walka ma zostać wytoczona również nielegalnym wyścigom. Za organizację i udział w nich możemy spodziewać się kary od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Sankcja ma obejmować nie tylko kierowców, ale także widzów i pasażerów. Osoby te mogą zostać uznane za wspierające nielegalne działania.
Opisane zmiany czekają na dalsze etapy procesu legislacyjnego. Rządzący planują ich wdrożenie w I kwartale 2025 r.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2024 roku doszło do prawie 16 400 wypadków, w których zginęło ponad 1400 osób. Ponad 19 tys. zostało rannych, a policji zgłoszono 290 tysięcy kolizji. Nie możemy tego zaakceptować - zaznaczał szef MSWiA Tomasz Siemoniak na grudniowej konferencji.