Około tysiąca osób zgłosiło się na badania genetyczne do łódzkiego Regionalnego Ośrodka Onkologicznego przy szpitalu Kopernika po tym, gdy Angelina Jolie publicznie przyznała, że w obawie przed rakiem piersi, poddała się mastektomii prewencyjnej. Tymczasem minął zaledwie tydzień od wyznania gwiazdy Hollywood.

REKLAMA

Zainteresowanie badaniami na obecność genu BRCA 1 zwiększyło się pięciokrotnie, co jest dla nas wielkim zaskoczeniem, a jednocześnie powodem do radości - mówi rzecznik szpitala im. Kopernika w Łodzi Adriana Sikora. Co prawda samo zjawisko nie jest dla nas nowe, bo obserwujemy od wielu lat, że jeżeli gwiazda, celebryta da pozytywny przykład troski o swoje zdrowie, zwykli ludzie naśladują te osoby. To jest bardzo pozytywne, dlatego też niezwykle cenne jest to, co zrobiła Angelina Jolie. Nie tylko to, że wykonała mastektomię prewencyjną, ale że zdecydowała się głośno o tym powiedzieć - dodał.

Badanie na obecność genu BRCA 1 można w Łodzi wykonać bezpłatnie. Wystarczy zgłosić się do Regionalnego Ośrodka Onkologicznego przy szpitalu im. Kopernika i wypełnić ankietę, dostępną w każdym okienku przychodni onkologicznej. Potem formularz trzeba osobiście dostarczyć do onkologicznej Izby Przyjęć (zostawić u rejestratorki). Na podstawie odpowiedzi zawartych w ankiecie, lekarz-onkolog zdecyduje, czy pacjent jest w grupie ryzyka. Jeśli jest - medyk skieruje taką osobę na badanie genetyczne. Próbka krwi pobrana od pacjenta trafia do Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych w Szczecinie. Tam znów lekarze określają na podstawie badań czy te geny, które ma dana osoba, to predyspozycja do wystąpienia nowotworów u tych pacjentów.

Badanie daje stuprocentową odpowiedź, czy pacjentka ma gen BRCA 1. Wykrycie genu nie jest jednoznaczne z tym, że taka osoba zachoruje na raka. Jest 80-procentowe prawdopodobieństwo, że kobieta, u której wykryto zmutowany gen, zachoruje na raka piersi lub jajnika.