Kupowali refundowane leki na podstawie sfałszowanych recept, wywozili część medykamentów z kraju i je sprzedawali – tak wyglądał scenariusz działania przestępców, których zatrzymali policjanci z CBŚP.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że wystawiano sfałszowane recepty na leki, które objęte były refundacją. Potem, medykamenty były kupowane w aptekach i sprzedawane głównie poza granicami Polski.
"Sprawcy podrabiali recepty i posługiwali się nimi jako autentycznymi, a następnie sprzedawali leki. Mechanizm działania polegał na tym, że lekarz Krzysztof G., a podczas jego nieobecności jego córka Anna G., wypisywali recepty na leki wysokorefundowane typu Noxafil, Tramal, Neulasta, Sandostatin LAR, Clexane, Somatuline Autogel i wiele innych" - informuje Prokuratura Krajowa.
Według śledczych, "osobom, na rzecz których recepty były wypisywane, nie przysługiwało prawo do ich otrzymania, a tym samym do zakupienia leków z refundacją". Zresztą - jak informuje prokuratura - osoby te nie miały w ogóle świadomości, że na ich dane są wystawiane recepty.
PK zaznaczyła, że leki, których wyłudzaniem zajmowała się rozbita grupa, "są bardzo drogie, zaś ich cena za granicą przekracza wielokrotnie cenę w Polsce". "Przykładowo lek o nazwie Neulasta na tzw. czarnym rynku osiągał cenę około 5 tys. zł, zaś na receptę jego cena wynosiła około 300 zł. (...) Następnie leki te były sprzedawane na czarnym rynku bądź wywożone poza granice kraju" - przekazali śledczy.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, grupa działała co najmniej od czerwca 2015 r. do kwietnia 2018 r. w województwach śląskim oraz małopolskim, a podejrzany lekarz Krzysztof G. wystawił co najmniej 4,5 tys. recept, które były realizowane przez członków grupy w aptekach w całej Polsce. Według wyliczeń Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z działalnością grupy poniósł szkodę szacowaną na 10 mln 768 tys. zł.
Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, poświadczania nieprawdy w dokumentacji medycznej oraz oszustwa. Grozi za to do 10 lat więzienia.