Najpóźniej na przełomie marca i kwietnia polskie władze spodziewają się wypłaty z KPO 7 mld euro – twierdzi minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W Komisji Europejskiej uważa się ten termin za "zbyt ambitny" - dowiedziała się nieoficjalnie dziennikarka RMF FM.
Wniosek o te pieniądze złożył w grudniu premier Donald Tusk, a wypłata jest uzależniona od spełnienia praworządnościowych kamieni milowych.
Chodzi o anulowanie tzw. ustawy kagańcowej zaostrzającej system dyscyplinarny sędziów oraz wprowadzenie systemu informatycznego Arachne do zwalczania nadużyć finansowych.
Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała przyśpieszenie procesu. Normalnie ten proces (akceptacji przez UE wniosku), to jest od dwóch do trzech miesięcy. W związku z tym, skoro wniosek został złożony w połowie grudnia, to najpóźniej spodziewamy się koniec marca-początek kwietnia, ale gdyby była możliwość przyspieszenia, to by było bardzo dobrze - odpowiedziała minister pytana przez dziennikarkę RMF FM o termin pierwszej płatności.
Z nieoficjalnych rozmów dziennikarki RMF FM w KE wynika jednak, że to "bardzo ambitny" termin. Korespondentka RMF FM usłyszała, że ta wypłata nastąpi raczej w połowie roku, bo KE przewiduje, że rozmowy w sprawie spełnienia kamieni milowych będą trudne.
Nie słyszałam absolutnie o żadnym takim ryzyku - twierdzi Pełczyńska-Nałęcz.
Komisja zdaje sobie sprawę, że prezydent może zawetować nową ustawę sądowniczą i jest gotowa zaakceptować alternatywne rozwiązania, jednak "Bruksela musi się zabezpieczyć przed oskarżeniami o stronniczość" - powiedział jeden z rozmówców RMF FM.
Polski plan spełnienia tych warunków musi być bardzo solidny. Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała także złożenie kolejnych czterech wniosków o wypłatę około 23 miliardów euro z KPO.
Mamy ambicje, żeby bardzo przyspieszyć w tym roku, po pierwszym wniosku, który wyszedł pod koniec minionego roku. W tym roku chcielibyśmy złożyć cztery kolejne. Są dwa okienka na składanie wniosków i chcielibyśmy każde z tych okienek wykorzystać podwójnie. Nawet do 120 mld złotych - przekazała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.