40-letnia nauczycielka z Warszawy wpadła do rozpadliny skalnej w Jaskini Głębokiej na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Kobieta zwiedzała jaskinię z grupą uczniów. Rozcięła sobie głowę i straciła przytomność.
Do wypadku doszło tuż przy wejściu. Kobieta poślizgnęła się i zsunęła się w dół rozpadliny. Na powierzchnię wydobyli ją goprowcy. Nauczycielka trafiła do szpitala z objawami wstrząsu mózgu.
Choć w Jaskini Głębokiej nie ma oświetlenia ani poręczy, przez jurajskich ratowników uważana jest ona za stosunkowo łatwą. Jednak jurajskie jaskinie nie są przygotowane na przyjęcie odwiedzających je ostatnio tłumów turystów.