Policja wyjaśnia sprawę wypadku 14-latka w Zabrzu. Doszło do niego po południu na nasypie kolejowym.
Wiadomo, że w tym miejscu bawiło się trzech nastolatków. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, 14-latek - najstarszy z całej trójki - leżał nieprzytomny. Miał uraz głowy.
Dziecko było reanimowane, przywrócono mu czynności życiowe i zabrano śmigłowcem do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Według relacji lekarzy tej placówki, 14-latek jest w bardzo ciężkim stanie. Przebywa na oddziale intensywnej terapii w śpiączce farmakologicznej. Ma poważny uraz głowy i twarzy.
Dwóm pozostałym chłopcom nic się nie stało.