W Kędzierzynie Koźlu z dachu 4-piętrowego bloku spadł robotnik. W stanie ciężkim trafił do szpitala. Młody mężczyzna wraz trzyosobową brygadą pracował przy smołowaniu dachu. Robotnicy nie mieli lin bezpieczeństwa ani kasków.
Miejsce, gdzie upadł 19-latek, nie było ogrodzone od przejścia dla przechodniów. Wokół dachu remontowanego budynku nie było siatki ochronnej.
Na miejscu wypadku jest już Inspekcja Pracy, która wraz policją bada okoliczności zdarzenia. Jak ustalił nasz reporter, ranny robotnik podjął pracę na wysokościach zaledwie kilka dni temu.