Nawet 9 miesięcy kontroli przez Centralne Biuro Antykorupcyjne bez możliwości odwołania – to może czekać firmy, które mają szczęście wygrać publiczny przetarg. Funkcjonariusze będą kontrolować dokumenty i przesłuchiwać pracowników.
Przedsiębiorcy – jak łatwo się domyślić – nie są zachwyceni taką perspektywą. Obawiają się, że będą nękani bezpodstawnie przez oficerów CBA. - Istnieje zagrożenie, że przeciwko niektórym przedsiębiorcom może to być wykorzystywane w sposób nieuczciwy - ostrzega Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Wskazuje jednocześnie na ogólnikowe zapisy ustawy – umożliwiają one kontrole przedsiębiorców nawet w celach prewencyjnych.
Szef Biura Mariusz Kamiński uspakaja: wszystkich kontrolować nie będziemy. - Każdy uczciwy przedsiębiorca, który chce respektować uczciwe zasady gry wolnorynkowej w naszym kraju, może być tylko i wyłącznie zadowolony - tłumaczy. Ale to uczucie jest chyba polskim przedsiębiorcom obce.