Podczas remontu Twierdzy Srebrna Góra na Dolnym Śląsku odnaleziono ceramikę pruską z połowy i końca XVIII wieku. Tysiące elementów skrywała dawna latryna, czyli toaleta w której odchody trafiały do dołu wykopanego w ziemi.
W październiku ubiegłego roku zaczął się największy remont w twierdzy, od momentu jej budowy w 1765 roku. Dawne izby żołnierskie w donjonie - czyli najwyżej położonej część obiektu (685 m n.p.m.) - adaptowane są na hostel i restauracje. Przywrócony będzie też historyczny poziom dziedzińca. Projekt obejmuje również remont latryny.
W dwa dni ekipie archeologa udało się usunąć z niej ponad 6 ton gruzu i śmieci. Dokopano się do historycznej warstwy, gdzie powoli odkopywano tysiące elementów ceramiki użytkowej.
Śmierdzące miejsce, ale musieliśmy zajrzeć. Na początku wydawało się, że to po prostu typowy śmietnik w latrynie. Czyli, że wyrzucano tam niepotrzebne rzeczy. Nasi pracownicy przez 2 tygodnie myli te przedmioty, segregowali, dopasowywali kolorem szkliwa i kształtem. Później próbowaliśmy to sklejać. Dopiero wtedy zaczęło to nabierać jakiejkolwiek formy i wartości. Bo tak naprawdę nie podniecaliśmy się za bardzo tym znaleziskiem do momentu, aż udało się coś wykleić i przypominało to naczynia ręcznie robione, szkliwione od środka i prawdopodobnie używane przez żołnierzy przez 100 lat funkcjonowania twierdzy - mówi Grzegorz Basiński z Twierdzy Srebrna Góra.
Znaleziono naczynia do wypieku chleba i ciast, do smażenia ryb, talerze, patelnie ceramiczną na 3 nóżkach, dzbany i misy. W sumie sklejono kilkanaście przedmiotów. Zostało jeszcze kilka tysięcy drobnych odłamków ceramicznych. Na razie odkopano 2/3 latryny. Po odkryciu tego co jest w pozostałej części być może uda się skompletować więcej naczyń. Mają być one wyeksponowane w twierdzy.