W Parku Oliwskim w Gdańsku wycięto słynną, około 180-letnią palmę daktylową. Drzewo nie przetrwało trwającej od kilku lat inwestycji rozbudowy palmiarni, w której rosło. Musiała ona zostać podwyższona, bo liście palmy przebijały dach i drzewo nie mieściło się już w środku. W trakcie przeciągającej się inwestycji obumarło.
Daktylowiec w Parku Oliwskim w Gdańsku to prawdopodobnie najstarsze i najwyższe tego typu drzewo hodowane w zamkniętych warunkach w Europie.
Ma około 180 lat i najprawdopodobniej zostało zasadzone jeszcze przez zakon cystersów, którzy w XII wieku założyli w Oliwie klasztor.
Początkowo drzewo rosło w donicy, a kiedy zrobiło się za duże i zbyt ciężkie - zostało przesadzone do ogrodu, wokół niego wybudowano budynek palmiarni
Kilka lat temu palma przebiła szklany dach obiektu, w którym rosła. Nie pomogły doraźne działanie interwencyjne i władze Gdańska zdecydowały o przebudowie całej palmiarni. Trwająca od kilku lat inwestycja ma duże opóźnienie. Między innymi ze względu na błędy w projekcie i konieczność poprawiania go już po rozpoczęciu prac. W ich trakcie okazało się, że kondycja najcenniejszego drzewa rosnącego w oliwskiej palmiarni jest fatalna. Gdańscy urzędnicy długo unikali konkretnych odpowiedzi na pytania w tej sprawie. Po kilku miesiącach przyznali, że drzewo obumarło i musi zostać wycięte.
Dziś stało się to faktem. Kluczową rolę odgrywali alpiniści. Dziennikarz RMF FM Kuba Kaługa obserwował, jak podwieszali się pod szklaną kopułą palmiarni i szykowali do pracy. Potem przystąpili do ścinania palmy kawałek po kawałku.
Fragmenty daktylowca trafią wydział biologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Sprawą obumarcia daktylowca zajmuje się także prokuratura, która wyjaśnia, jaki wpływ na ten fakt mogła mieć przeciągająca się w czasie inwestycja.
Według radnych gdańskiej dzielnicy Oliwa w trakcie prowadzonej inwestycji doszło do szeregu nieprawidłowości. Dlatego chcieli, aby prokuratura zbadała sprawę i ustaliła, kto jest odpowiedzialny za zaniedbania: czy urzędnicy zlecający i nadzorujący inwestycję, czy może na przykład jej wykonawca.
Na razie nie wiadomo, kiedy znane będą wyniki wspomnianych badań biegłego z zakresu ochrony środowiska. Nie wiadomo także, kiedy odwiedzający będą mogli korzystać z nowej, przebudowanej palmiarni. Według pierwszych założeń i planów obiekt miał zostać oddany do użytku jeszcze w 2017 roku.