Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót budowlanych - poinformowała w nocy Polska Spółka Gazownictwa. Roboty te nie dotyczyły systemu gazowniczego i nie były nadzorowane przez specjalistów gazownictwa - dodano. Spod gruzów wydobyto osiem ciał - czworga dzieci i czwórki dorosłych.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku w środę wieczorem było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót wykonywanych przez firmę AQUA System - przekazał w komunikacie rzecznik prasowy PSG Artur Michniewicz.
Jak dodał, "roboty budowlane nie dotyczyły systemu gazowniczego, ani nie były wykonywane na zlecenie spółki gazownictwa". Nie były także nadzorowane przez specjalistów gazownictwa - podkreślił. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Kwolkiem rzecznik PSG powiedział, że gazociąg prawdopodobnie został przewiercony przewiertem kierowanym, który polega na kładzeniu instalacji (w tym przypadku miały to być kable energetyczne) pod jezdnią bez zrywania nawierzchni.
Kilkadziesiąt minut przed wybuchem mierniki gazu pokazały zmianę ciśnienia w sieci - mówi reporterowi RMF FM Grzegorzowi Kwolkowi rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa. Rzecznik PSG zapewnia, że osoba, która wczoraj nadzorowała pracę sieci gazowej w Szczyrku, od razu wysłał na miejsce ekipę pogotowia gazowego. Niestety, mimo szybkiego przyjazdu na miejsce gazownicy byli za późno.
Nasze pogotowie dojechało po 22 minutach od zgłoszenia. Natomiast niestety okazało się, że jest już za późno. Nie wiemy, kiedy te prace się rozpoczęły - tłumaczy Michniewicz.
Nie wiadomo, kiedy doszło do przebicia gazociągu średniego ciśnienia, jak długo gaz mógł się zbierać pod ziemią.
Po zakończeniu akcji na miejscu katastrofy gazownicy przystąpią do zlokalizowania miejsca uszkodzenia, naprawy i przywrócenia dostaw gazu.
Powołano specjalną komisję, która zbada bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu, wynik jej prac powinien być znany w ciągu doby od momentu rozpoczęcia prac ekspertów. Pracownicy pogotowia gazowego ściśle współpracują z wszystkimi służbami działającymi na miejscu zdarzenia - podsumował przedstawiciel PSG.
Firma przygotowała też rozwiązanie, które umożliwi tymczasowe przywrócenie dostaw gazu. Postawimy tam stację LNG, czyli stację zasilającą gazociągi skroplonym gazem. Być może w ten sposób udostępnimy mieszkańcom możliwość korzystania z gazu ziemnego - mówi Michniewicz w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.
Uszkodzona rura to gazociąg średniego ciśnienia. Zasilał całą zachodnią część Szczyrku, która teraz pozbawiona jest dostaw gazu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Michniewicz, w rozmowie z reporterem RMF FM, przyznał, że do podobnych uszkodzeń gazociągu dochodzi niemal codziennie. Ktoś zerwie nam gazociąg koparką, ktoś przebije po prostu rurę gazociągu łyżką koparki czy jakimś innym sprzętem. Nie powinno się to zdarzać, ale niestety zdarza się - mówi rzecznik PSG Artur Michniewicz.
Podkreśla, że zawsze przy wykonywaniu prac w miejscach, gdzie istnieje podejrzenie, że występują instalacje gazowe, wodociągowe lub energetyczne, wykonawca powinien zwrócić się do zarządcy terenu o plany przebiegu mediów. Powinien także pracować pod nadzorem odpowiednich służb, w tym przypadku gazowniczych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W gruzowisku znaleziono osiem ciał. Ofiary to czworo dzieci i czworo dorosłych.
Do wybuchu doszło w środę ok. godz. 18:30. Eksplozja była tak silna, że trzykondygnacyjny dom zawalił się całkowicie. Doszło też do pożaru.