Nasz kraj poważnie potraktował doniesienia czeskich inspektorów, którzy znaleźli końskie mięso w polskich hamburgerach wołowych. W podejrzanym o ich wyprodukowanie zakładzie w województwie śląskim została wszczęta kontrola. Informację tę potwierdził w rozmowie z naszą korespondentką minister rolnictwa Stanisław Kalamba.
Służby weterynaryjne prowadzą już kontrolę na Śląsku, ale jeszcze trudno mówić o wynikach. Sądzę, że będą jutro - powiedział w rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginon minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Trzeba to starannie wyjaśnić - dodał.
Polski minister rolnictwa Stanisław Kalemba wcześniej zaprzeczał, że mogło dojść do fałszowania mięsa w Polsce. Kalemba mówił, że wprawdzie konina mogła pochodzić z Polski, ale jej mieszania z mięsem wołowym nie dokonywano w Polsce.
W minionych dniach w wielu europejskich krajach, w tym Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Czechach i na Słowacji, wycofano ze sprzedaży wyroby deklarowane jako wołowina, po tym jak wykryto w nich koninę. Komisja Europejska zaproponowała zaś przeprowadzenie we wszystkich krajach członkowskich UE badania końskiego DNA w zakładach przetwórstwa mięsa i ubojniach. Polska ma przeprowadzić 150 takich testów. Bruksela zadeklarowała, że pokryje 75 proc. ich kosztów.