W Warszawie główny indeks zanurkował i spadł prawie o 7 procent, podobnie było w całej Europie. W Niemczech spadki były największe od ponad 5 lat!
Spadki w Warszawie to następstwo tego, co w poniedziałek działo się w całej Europie. Z kolei giełdy europejskie, podobnie jak wcześniej azjatyckie, pogrążyły się w spadkach po informacjach zza oceanu.
Amerykańscy inwestorzy źle odebrali prezydencki plan ratowania gospodarki i przed weekendem Wall Street zalała się spadkami. Europa w obawie o kryzys i widmo recesji amerykańskiej gospodarki podążyła tym samym torem.
Sesja w Warszawie zakończyła się naprawdę fatalnie. Główny indeks WIG 20 spadł o 6,7 procent. O tym, że dzieje się coś niedobrego świadczy także fakt, że fundusze inwestycyjne, które lokują pieniądze swoich klientów także na giełdzie, zmniejszyły wielkość swoich inwestycji. Gracze są więc coraz bardziej ostrożni.