Byli prezydenci, szefowie MSZ i opozycjoniści wystosowali apel, aby "przywrócić demokratyczne państwo prawa". Ich list publikuje dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".

REKLAMA

W wystosowanym apelu byli prezydenci, szefowie MSZ i opozycjoniści twierdzą, że "Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza zejść z drogi niszczenia porządku konstytucyjnego, paraliżowania pracy Trybunału Konstytucyjnego i całej władzy sądowniczej. Parlament pracuje pod dyktando niewielkiej większości, lekceważąc argumenty i interesy mniejszości".

Dodają także, że według nich "chwieją się fundamenty bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego", a "Polska zmierza do autorytaryzmu i izolacji w świecie".

Wystosowali więc 5-punktowy apel, w którym m.in. zwracają się do Polaków, aby ci "kierowali się w codziennej pracy i działaniu porządkiem prawnym zgodnym z konstytucją". Wezwali również polityków obozu rządzącego, "którym drogie są państwo i demokracja, do odmowy udziału w ich niszczeniu".

Ponadto odnoszą się też do kwestii sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Wyrażamy uznanie i szacunek dla odpowiedzialnej, godnej postawy sędziów Trybunału Konstytucyjnego, innych sądów, reprezentacji prawników oraz wydziałów prawa uczelni wyższych" - napisali politycy i opozycjoniści. Zaapelowali też do polityków opozycji "o współdziałanie w obronie państwa prawa oraz swobód obywatelskich".

Pokreślili również wagę działalności KOD. "Wyrażamy uznanie dla Komitetu Obrony Demokracji, który stał się ośrodkiem koordynującym ruchu obywatelskiego sprzeciwu. Miarą społecznego zapotrzebowania na jego działania jest masowy udział Polaków w akcjach organizowanych przez Komitet" - napisano w apelu.

Ponadto sygnatariusze zwrócili uwagę, że ważne jest zaangażowanie wspólnoty euroatlantyckiej i UE "na rzecz ochrony praworządności i demokracji w naszym państwie".

Apel został podpisany przez Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego, Włodzimierza Cimoszewicza, Andrzeja Olechowskiego, Radosława Sikorskiego, Ryszarda Bugaja, Władysława Frasyniuka, Bogdana Lisa i Jerzego Stępnia.

Pełna treść apelu w najnowszym wydaniu "Gazety Wyborczej" i na stronie Wyborcza.pl.

(abs)