Najwcześniej po 2015 roku może powstać wspólna polsko-litewsko-ukraińska brygada - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Jutro podczas spotkania ministrów obrony narodowej Polski i Litwy w Białymstoku ma być omawiana sprawa utworzenia tej grupy wojskowej.
Minimum dwa lata zajmą formalności związane z powołaniem brygady, zwanej LITPOLUKRBRIG, a także potwierdzenie jej pełnej zdolności do działań - usłyszał nasz reporter od wojskowych.
Przedstawiciele wojska zapewniają też, że powołanie tego oddziału nie ma nic wspólnego z obecną sytuacją na Ukrainie. Było to planowane od dawna.
Brygada, z siedzibą dowództwa w Lublinie, ma liczyć 4,5 tysiąca żołnierzy. Wojskowi, stacjonujący w macierzystych jednostkach, będą m.in. wspólnie ćwiczyć. Grupa nie będzie mieć charakteru bojowego. Może być wykorzystywana w misjach pokojowych Unii Europejskiej, NATO lub ONZ.
Pomysł powołania międzynarodowego batalionu, a później brygady powstał w 2007 roku. Trójstronne porozumienie w tej sprawie podpisano dwa lata później. Wszelkie formalności miały być dopełnione do końca zeszłego roku, ale w związku z sytuacją w kraju, Ukraińcy nie zdążyli. Litewskie media zwracają również uwagę na fakt, że pewne opóźnienia w realizacji planu powodowały też napięte chwilami stosunki na linii Warszawa-Wilno.
(MRod)