Zaczęło się od czwartkowego otwarcia Pralni Społecznie Odpowiedzialnej we Wrocławiu. W uroczystości uczestniczył wrocławski biskup, jednak darczyńca pralek do placówki - firma Henkel - nie chciała, aby biskup je poświęcił. Doszło do zgrzytu, biskup opuścił wydarzenie, a właściciel pralni ogłosił, że odda pralki Henkelowi. Wówczas firma wyraziła ubolewanie i przeprosiła biskupa. Ma zostać ustalony nowy termin poświęcenia.
Pralnia działa w noclegowni przy ulicy Małachowskiego we Wrocławiu. Ma ona służyć wrocławskim placówkom Towarzystwa Pomocy im Św. Brata Alberta. Będą tam prane koce, pościele, poduszki czy obrusy.
Po incydencie podczas uroczystości otwarcia wydano dwa oświadczenia - Rada Naczelna Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta wyraziła poparcie dla wrocławskiego koła tegoż towarzystwa, a Koło Wrocławskie Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta w - usuniętym już komunikacie - poinformowało, że "katolicka organizacja dobroczynna nie może zgodzić się na ograniczanie naszej działalności poprzez rugowanie elementów religijnych oczywistych dla naszej organizacji".
Organizacja stwierdziła, że udział biskupa pomocniczego Jacka Kicińskięgo, który pełni funkcję asystenta kościelnego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, w uroczystym otwarciu pralni był uzgodniony z przedstawicielami sponsorów - Firmy Henkel i Fundacją Społecznie Bezpieczni.
Tuż przed rozpoczęciem wydarzenia dowiedzieliśmy się, że Ks. Biskup może zabrać głos w oficjalnej części wydarzenia, ale nie ma zgody na obrzęd poświęcenia miejsca pracy i pomocy ubogim. W zaistniałej sytuacji Ks. Biskup opuścił zgromadzenie uważając, że rolą Asystenta Kościelnego jest w pierwszej kolejności obrzęd liturgiczny, nie przemówienie do zebranych- czytamy w skasowanym oświadczeniu.
Zarząd Koła Wrocławskiego TPBA zdecydował, że "odda darczyńcom przekazane środki na wsparcie nowej pralni celem zachowania tożsamości w działaniu stowarzyszenia katolickiego".
"Ubolewamy, że restrykcyjne wymagania ze strony potencjalnych darczyńców nie były sprecyzowane przed podpisaniem porozumienia w tej sprawie. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni niezręczną sytuacja zaskakująca także dla Towarzystwa" - napisała wrocławska organizacja.
Wówczas firma Henkel wydała komunikat, w którym uznała sytuację za nieporozumienie.
"W nawiązaniu do przebiegu uroczystości pragniemy oświadczyć, iż jest nam bardzo przykro z powodu późniejszych kontrowersji co do uzgodnionej między stronami formuły i programu wydarzenia. Tym bardziej, że jesteśmy przekonani, że stało się tak na skutek głębokiego organizacyjnego nieporozumienia" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Henkel poinformował, że "Nadrzędną wartością dla firmy Henkel jest dobro podopiecznych Towarzystwa Pomocy im Św. Brata Alberta, dlatego chcemy kontynuować nasze zaangażowanie w ten projekt".
Jak poinformował wrocławski "Gość Niedzielny", prezes Henkela wysłała list do bp. Jacka Kicińskiego.
Firmie Henkel jest ogromnie przykro, że w wyniku nieporozumienia organizacyjnego (...) ostatecznie nie doszło do udziału Księdza Biskupa w tej uroczystości- brzmi fragment zacytowanego przez "Gościa" listu.
Ostatecznie Koło Wrocławskie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta wydała komunikat, wedle którego "uważa sprawę nieporozumień w trakcie uroczystego otwarcia Pralni Społeczne Odpowiedzialnej we Wrocławiu za zakończoną".
Jednocześnie informujemy, że poświęcenie nowej pralni odbędzie się w możliwie najbliższym uzgodnionym terminie- czytamy na końcu oświadczenia.