Ponad cztery kilogramy amfetaminy znaleźli w plecaku 26-letniego mieszkańca Głogowa lubuscy celnicy. Mężczyzna wracał do kraju rejsowym busem z Holandii. Wiezione przez niego narkotyki były warte ok. 130 tys. złotych.
Sprawa została ujawniona dopiero teraz, ale 26-latek został złapany przez celników na początku tygodnia. Bus, w którym wracał do Polski, został skontrolowany w rejonie Świecka, krótko po tym, jak wjechał do kraju.
Dziewięcioro pasażerów poproszono o przygotowanie bagażu do sprawdzenia. Okazało się, że do jednego z plecaków nikt nie chciał się przyznać. Celnicy ustalili, że należał do 26-latka z Głogowa, a dodatkowo, że ten młody mężczyzna był już karany za posiadanie narkotyków - powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Rzepinie Beata Downar-Zapolska.
Mężczyzna ukrył w bagażu 4,3 kilograma amfetaminy. Narkotyki były warte ok. 130 tys. złotych. 26-latek został zatrzymany, a sprawę przekazano policji.
10 grudnia w Warszawie zatrzymano z kolei 34-letniego Bogdana O., który miał ponad 5 kilogramów kokainy i heroiny. Czarnorynkowa wartość narkotyków to ponad milion złotych.
Policjanci zatrzymali w zasadzce przy ulicy Conrada kobietę, która podejrzewana była o rozprowadzanie fałszywych banknotów o nominale 200 złotych. Przy drzwiach jej domu zastali mężczyznę, który wychodził z mieszkania. W walizce miał przy sobie 13 paczek z różnego rodzaju środkami odurzającymi. Okazało się, że w sumie było to prawie 5 kilogramów kokainy, prawie pół kilograma heroiny i ponad 40 gramów amfetaminy. Ich wartość oszacowano na ponad milion złotych.
Prokuratura przedstawiła Bogdanowi O. zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. 34-latek trafił do aresztu na trzy miesiące.