Jeden z najważniejszych hierarchów polskiego Kościoła w latach 80., biskup Jerzy Dąbrowski, współpracownik kardynała Wyszyńskiego był tajnym i świadomym współpracownikiem bezpieki - twierdzi tygodnik "Wprost".
Według "Wprost", współpracę z bezpieką podjął sam arcybiskup. Hierarcha zadeklarował, że będzie m.in. podsłuchiwał i nagrywał spotkania biskupów w Rzymie. SB nadała Dąbrowskiemu pseudonim "Ignacy".
Tadeusz Witkowski, autor artykułu o agenturalnej przeszłości księdza, w rozmowie z reporterem RMF FM powiedział, że dotarł do teczek Dąbrowskiego, gdy badał przeszłość księdza Michała Czajkowskiego, także współpracującego z bezpieką:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Witkowski poinformował, że o współpracy świadczą raporty oficerów prowadzących, a także podpisane przez księdza Dąbrowskiego pokwitowanie odbioru 80 tys. lirów od bezpieki.
Lech Wałęsa jest zaskoczony wiedzą na temat biskupa Dąbrowskiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zupełnie inne zdanie na temat biskupa Dąbrowskiego ma były działacz "Solidarności" Krzysztof Wyszkowski. Mówi, że od kilku lat wiedział że duchowny był bardzo groźnym agentem:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dąbrowski był przedstawicielem strony kościelnej podczas rozmów w Magdalence i Okrągłym Stole. To biskup Dąbrowski był jednym z tych, którzy z generałem Czesławem Kiszczakiem ustalili, że teczki księży współpracowników zostaną zniszczone.