Ostrzegają szefowie tych instytucji. Polskie banki coraz mniej zarabiają na kredytach, a ciągle muszą sporo płacić za lokaty. To powoduje, że mają gorsze wyniki finansowe. Czy zatem polski system bankowy może się zachwiać w posadach? Aż tak źle nie będzie - mówi w rozmowie z Agnieszką Witkowicz były wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński.
Nie ma bankowej bańki w Polsce, dlatego że bańki były tam, gdzie banki udzieliły o wiele więcej kredytów, niż zebrały depozytów - mówi Rybiński.
W Islandii – w pierwszym kraju, który dotknął kryzys – wielkość kredytów była czterokrotnie wyższa od zebranych depozytów. Reszta akcji kredytowych była finansowana pożyczkami, często spekulacyjnymi, na rynkach międzynarodowych. W Polsce większość kredytów jest z grubsza podoba do zebranych depozytów. Dlatego w Polsce bańki w tym sektorze nie ma - dodaje Rybiński.
Polskie banki są dzisiaj w dobrej, albo bardzo dobrej kondycji finansowej. Fakt, że dzisiaj jest dobrze nie znaczy, że za parę kwartałów będzie dobrze, bo należy oczekiwać, że część banków będzie miała straty – mówi Rybiński. To z kolei oznacza, że klientom będzie trudniej o kredyt.