Wojciech Fibak przerywa milczenie! "Stałem się dzisiaj ofiarą podłej, starannie zaplanowanej prowokacji dziennikarskiej, która dotyczy mojego życia prywatnego" - tak znany tenisista odniósł się do zarzutów stawianych przez "Wprost". Tygodnik napisał, że zajmuje się kojarzeniem ze sobą młodych dziewcząt i starszych panów!

REKLAMA

Poniżej publikujemy całość oświadczenia Wojciecha Fibaka (pisownia oryginalna):

"Stałem się dzisiaj ofiarą podłej, starannie zaplanowanej prowokacji dziennikarskiej, która dotyczy mojego życia prywatnego. Redakcja "Wprost posunęła" się do niechlubnych działań, które kompromitują dziennikarstwo, a jedynym powodem pojawienia się artykułu są pogoń za nakładem i zwiększanie zysku wydawcy.

Pragnę oświadczyć, że nie pełnię żadnych funkcji publicznych, nie wygłaszam moralizatorskich kazań i nie ma żadnego powodu, by w wyrachowany sposób przysyłać prowokujące młode kobiety w celu skompromitowania mojej osoby. Tym bardziej, że oprócz prowokacji redakcja posłużyła się manipulacją okraszając całość kłamliwymi insynuacjami by bardziej ubarwić tekst. Dodatkowo fakt nagrania przez redaktora naczelnego rozmowy ze mną bez mojej zgody, a następnie upublicznianie takiej rozmowy łamie kanony dziennikarskie i zasady etyki tego zawodu.

Ci którzy mnie znają, wiedzą doskonale, że przez całe życie łączyłem ludzi z różnych ścieżek życia, pomagałem i wspierałem wielu z nich. Nie zamierzam pozwalać na oczerniające działania i powtarzanie spreparowanej historii na potrzeby mediów, w przypadku naruszania mojej prywatności będę zmuszony do podejmowania działań prawnych."