Będzie postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska. Złożone w piątek zawiadomienie posłów Prawa i Sprawiedliwości w sprawie niedopełnienia przez premiera obowiązków odnośnie Amber Gold trafi do prokuratury Warszawa-Praga - dowiedział się reporter RMF FM Tomasz Skory.

REKLAMA

Chodzi o zarejestrowane przez podsłuch słowa Marka Belki, który rok temu mówił szefowi MSW, że informował premiera, iż spółka, z którą związany był jego syn, jest piramidą finansową. PiS uznaje, że to nowa okoliczność, każąca ponownie zbadać odpowiedzialność szefa rządu za nieujawnienie afery Amber Gold.

Prokurator Generalny przekazał dziś doniesienie do prokuratury Warszawa-Praga, bo ta badała już odpowiedzialność wysokich urzędników w tej sprawie. Dwa lata temu postępowanie umorzono. Tym razem niezbędne będzie przesłuchanie szefa NBP i ustalenie, kiedy rozmawiał o tym z premierem.

Belka: Nie oczekiwałem działań ze strony premiera

Przypomnijmy, że o tym, iż premier wiedział o sprawie Amber Gold, Marek Belka mówił także w wywiadzie dla RMF FM. Ja mu po prostu powiedziałem, że jest taka sprawa, i że z tego mogą wyniknąć kłopoty. Bo na moje oko to jest piramida finansowa. Nic więcej mu nie powiedziałem, ale chyba wszyscy wiedzieli tak naprawdę - mówił Marek Belka Markowi Balawajdrowi.

Na pytanie, kiedy o tym rozmawiał z Donaldem Tuskiem, Belka odpowiedział: To raczej były tygodnie przed całą sprawą. Ja nie oczekiwałem zresztą ze strony premiera jakichkolwiek działań. Bo myśmy to, że tak powiem, wszystko monitorowali. Przede wszystkim Komisja Nadzoru Finansowego próbowała tą sprawą potrząsnąć. Niestety szereg służb państwowych - jakby to powiedzieć - umywał ręce.

Amber Gold miało inwestować pieniądze klientów w złoto i inne kruszce. Firma kusiła ich wysokim oprocentowaniem, przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, co znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Według prokuratury, na działalności byłego prezesa firmy Marcina P. i jego żony Katarzyny w ramach tzw. piramidy finansowej ok. 15 tysięcy osób straciło ponad 850 mln złotych. Małżeństwo P. zostało aresztowane.